Turyści przyjadą na majówkę na Pomorze?
Dane wskazują na średnie obłożenie miejsc noclegowych na poziomie od 70 do 80 proc. na pierwszą część majówki. Bo wyraźnie widać, że ten ponadtygodniowy okres goście sobie dzielą. Przyjazdy zaczęły się już od dzisiaj (piątek 28 kwietnia), z opcją na weekend, pobytem do 3 maja. Ta część, przynajmniej na razie, cieszyła się największą popularnością gości. Kolejna część długiego, majowego weekendu ma nieco niższe obłożenie, sięgające 40-50 proc.
Decydują możliwości urlopowe, czy prognozy pogody?
Jedno i drugie. Majówka jest długa, jasne jest, że nie każdy będzie miał możliwość wzięcia urlopu na cały ten okres. I doświadczenie podpowiada mi, że potencjalni goście czekają na prognozy pogody. Jeśli będziemy mieć ciepłe i słoneczne dni, większa liczba ludzi zdecyduje się na wyjazd. Natomiast przyznać trzeba, że 70-80 proc. obłożenia miejsc noclegowych to wynik zadowalający. Oczywiście zdarzały się majówki ze znacznie większą frekwencją, natomiast nie jest to reguła. I pamiętajmy jeszcze o jednej kwestii: są obiekty noclegowe, które oferują poszerzone usługi: dysponują basenem, zapleczem spa i ofertą zabiegów, inne z kolei proponują animacje dla dzieci, specjalizując się w ofertach dla rodzin z dziećmi. I one nawet znacznie wyższy stopień obłożenia, niż średnia, o której mówiłem. Ci, którzy mają tylko „zwykłe” kwatery, mają jeszcze wolną przestrzeń do rezerwacji, zarówno w Trójmieście jak i w całym tzw. pasie nadmorskim województwa pomorskiego. Przypuszczam, że tu pogoda, słoneczne i ciepłe dni, w zapełnieniu tych miejsc pomoże.
Czy tąpnięcie w turystycznej branży, które wywołał najpierw covid a potem rosyjska agresja na Ukrainę, zaczyna mijać? W istatnich latach problemem był zauważalny brak turystów zagranicznych w Trójmieście, którzy przed 2020 r. stanowili dość liczną grupę, istotnych dla trójmiejskiej branży, klientów.
Istotnie, pandemia a potem wojna uwidoczniła brak zagranicznych turystów. Gdańska Organizacja Turystyczna opublikowała niedawno badanie pokazujące wyniki ruchu turystycznego dla samego Gdańska, aczkolwiek myślę, że można je spokojnie odnieść do skali trójmiejskiej czy regionalnej. Owe dane wskazują udział w rynku turystycznym gości zagranicznych do polskich, na poziomie 20 do 80 proc. Przed pandemią ten stosunek był nieco wyższy, na rzecz turystów zagranicznych, mniej więcej 30 do 70 proc. Co jednak istotne, na co wskazują dane, to to, że turystyka krajowa utrzymuje się na bardzo dobrym poziomie. Pokazywały to również wcześniejsze raporty z wykorzystania bonu turystycznego.
W dodatku, całość wskazuje, że wśród Polaków region pomorski niezmiennie plasuje się w pierwszej, krajowej trójce popularności, obok województw małopolskiego i mazowieckiego. W przypadku turystów zagranicznych, co pokazują statystyki gdańskiego lotniska, ten ruch rośnie i wiele wskazuje, że taki trend się utrzyma. Połączenia lotnicze „robią robotę” i tutaj na pewno upatrujemy szansy na nowych gości. Cieszy np. nowe, lotnicze połączenie z Pragą. Pamiętamy, że wielu mieszkańców tego kraju odwiedzało Pomorskie w ubiegłych latach, dzięki pociągom sezonowym, które przyjeżdżały do Trójmiasta i Łeby. Wiemy, że to połączenie będzie kontynuowane w czasie najbliższego sezonu. Warto też dodać, że ruch zagranicznych turystów dotyczy głównie państw sąsiedzkich: Niemiec, Litwy, krajów skandynawskich, Wielkiej Brytanii. Przedstawicieli tych państw słychać na ulicach np. Gdańska, widać też ich zobaczyć w centrach handlowych. Z drugiej strony, co warto zauważyć, ograniczenia w podróżowaniu w ubiegłych latach sprawiły, że Polacy, którzy zostawali w kraju, odpowiadali za wpływy turystycznej branży. W momencie powrotu do szerszego otwarcia granic, Polacy też zaczęli wyjeżdżać. Dziś trzeba nieco „powalczyć” o to, żeby klient chciał zostać w kraju na urlopie.
To kwestia specjalizacji, budowania oferty turystycznej, jej stałego ubogacania? Np. obserwowanego od kilku lat w naszym regionie rozwoju bazy żeglarskiej?
Klienci są coraz bardziej wymagający, oferta musi być „skrojona na miarę”. Zauważmy np. zagraniczny ruch turystyczny koncentruje się na Pomorzu, w Trójmieście, głównie wiosną, jesienią, na tzw. city break, kilkudniowy pobyt. Tu oferta powinna zakładać np. zwiedzanie miasta, półdniowe, całodniowe wycieczki, różnego rodzaju aktywności, np. dostosowane dla pasjonatów kulinariów, którzy chcieliby poznać lokalne smaki. Wspominał pan o rozwoju żeglarstwa. Infrastruktura, mariny, porty, przystanie, która powstała kilka lat temu, spowodowała nie tylko napływ turystów – żeglarzy, ale też pojawienie się oferty rejsów wycieczkowych, zajmujących się tym rodzajem wypoczynku operatorów, firm. Widzimy także przykład turystyki rowerowej. Wraz z budową nowych szlaków dla miłośników jednośladów powstają liczne wypożyczalnie sprzętu, oferty wypraw. Branża turystyczna musi mieć swego rodzaju wizję rozwoju, „plan B”, który pozwoli w każdym sezonie na nowości wpływające na atrakcyjność oferty.
ZOBACZ TEŻ:
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
