Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po sparingu Wybrzeże - Falubaz: Gafurov, Pieszczek, Mroczka na plus, zagadkowa forma Szwedów

Łukasz Żaguń
Przemek Swiderski
Różnicą 18 punktów sparing z Falubazem Zielona Góra przegrali żużlowcy Wybrzeża Gdańsk. Nie sam wynik jest jednak najważniejszy. Mecz z takim rywalem był doskonałym przetarciem przed ligą.

Gdańszczanie udanie rozpoczęli ten pojedynek. Z ekstraligowym rywalem do pewnego momentu walczyli wręcz jak równy z równym. W biegu numer cztery udało im się nawet przywieźć do mety komplet punktów. Sztuki tej dokonali Renat Gafurov i Krystian Pieszczek. W pokonanym polu nasi reprezentanci zostawili nie byle kogo, bo Jarosława Hampela i Kamila Adamczewskiego.

- Jak uczyć się, to tylko od najlepszych. Moi zawodnicy mogli rywalizować z takimi zawodnikami jak Jarosław Hampel czy Andreas Jonsson. Piotr Protasiewicz również nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Patryk Dudek może właściwie rywalizować z każdym seniorem. To jest czołówka żużlowego świata. Ci zawodnicy stanowią dobre wzorce - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Stanisław Chomski, trener Wybrzeża.

Przeczytaj całą rozmowę z trenerem Stanisławem Chomskim

Z biegiem czasu goście jednak zaczęli umiejętnie wykorzystywać swoje doświadczenie i bądź co bądź, przewagę potencjału. Mimo to, w naszym zespole nie brakowało pozytywnych akcentów. Optymizmem na pewno może napawać Artura Mroczki i Renata Gafurova. Z dobrej strony zaprezentował się też Krystian Pieszczek, czyli jeden z tych zawodników, który już od kilku tygodni rwał się do jazdy. Jeśli jego zapał będzie miał swoje przełożenie w meczach ligowych, na pewno może być z niego spory pożytek.

Niestety, zagadką pozostaje forma Szwedów. Zarówno Mathias Thoernblom jak i kreowany na lidera zespołu, Thomas Jonasson nie pokazali jeszcze pełni swoich umiejętności. Jonasson przeciwko Falubazowi zaliczył wręcz nieudany występ.

- Liczyliśmy na Jonassona, a z Falubazem jednak zawiódł. Nie szukałbym zatem na siłę liderów. Nie osiągnęliśmy jeszcze tego pułapu, by każdemu zawodnikowi wpisać odgórnie pewną granicę punktową, którą musi realizować - tłumaczy Chomski.

Całą prawdę o gdańskim zespole zdemaskuje jednak liga. Już w najbliższą niedzielę (godz. 14.00) Wybrzeże zmierzy się z Orłem Łódź. Jaka jest zatem recepta na sukces w tym spotkaniu? - Po prostu szybciej jechać od rywala . Nic dodać, nic ująć w tym temacie - mówi trener Chomski.

Zadanie gdańskiego teamu na ten sezon jest proste - awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. O tym, czy ten cel uda się zrealizować, przekonamy się za kilka miesięcy. - Osobiście chciałbym liczyć na cały zespół. Wierzę, że powstanie tutaj monolit, który spełni oczekiwania kibiców - dodaje szkoleniowiec Wybrzeża

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki