Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po Sierpniu wstąpiłem do Solidarności

Irena Łaszyn
To zdjęcie Stanisław Staszkiewicz zrobił około 20 sierpnia 1980 roku
To zdjęcie Stanisław Staszkiewicz zrobił około 20 sierpnia 1980 roku
Rok 1980. Sierpień. Stanisław Staszkiewicz stoi przy oknie i z wysokości XIII piętra spogląda w kierunku Stoczni Gdańskiej im. Lenina w Gdańsku. Jest inżynierem, pracuje w Centrum Techniki Okrętowej, które mieści się w gdańskim Zieleniaku.

To, co dzieje się po sąsiedzku, ma jak na dłoni. Widzi więc, jak przed bramą nr 2 gromadzą się ludzie. Słyszy nawoływania, okrzyki, wycie syren. Podobnie jak inni pracownicy, niepokoi się o stoczniowców.

- Mało w nas było wiary - nie ukrywa. - Baliśmy się, że wkrótce ich rozgonią i będzie po strajku. Może dlatego, że z tych samych okien obserwowaliśmy wydarzenia grudniowe, które rozegrały się dziesięć lat wcześniej. Widzieliśmy walki i krew na ulicach. Ludzkie dramaty.

Przynosi aparat fotograficzny. Chce zatrzymać na kliszy to, co dzieje się niemal na jego oczach. Ale wszędzie kręcą się zomowcy, strach z aparatem paradować. Odważy się dopiero po kilku dniach. Nie potrafi sprecyzować daty. Ale było to raczej po 20 sierpnia. Bo tego dnia, wieczorem, aresztowano działaczy opozycji, m.in. Jacka Kuronia i Adama Michnika.

A na jednym z transparentów jest napis: Wolność dla politycznych! Idzie więc z tym aparatem po ulicy Jana z Kolna, patrzy na mur okalający stocznię. I na tych chłopaków w robotniczych mundurach, którzy sobie na nim siedzą. Pod nimi obraz Matki Boskiej i napisy: "Niech żyją Wolne i Niezależne Związki Zawodowe i pokój na całym świecie", "Niech żyje sprawiedliwość", "Tylko solidarność i cierpliwość".

Pstryka. Fotografuje tych chłopaków i te napisy. Od 28 lat przechowuje zdjęcia w domowym albumie. Na pamiątkę tamtych dni. Gdy 31 sierpnia zostaje podpisane porozumienie między wicepremierem Mieczysławem Jagielskim a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym, tłum przed bramą nr 2 wiwatuje. A Stanisław Staszkiewicz oddycha z ulgą. Niemożliwe stało się możliwe.

- Po Sierpniu wstąpiłem do Solidarności - mówi. - Ale tamtej legitymacji nie zachowałem. Za bardzo się w Polsce namieszało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki