Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po każdej ulewie na osiedlu w Kłodawie osuwa się skarpa, na której stoją domy. Mieszkańcy są przerażeni. Zdjęcia

Wawrzyniec Rozenberg
Do naszej redakcji napisali mieszkańcy osiedla w Kłodawie z prośbą o interwencję. "Jesteśmy przerażeni tym, co się dzieje, każdy deszcz powoduje, że skarpa, na której stoją domy osuwa się - glina i cała woda spływają na podwórka zalewając je i niszcząc. (...) Deweloper wszystkich nas ignoruje i nie udziela informacji o planowanych działaniach. Obawiamy się, że chce nas tak z tym zostawić."

Chętni kupili nowe domy w Kłodawie od Grupy Deweloperskiej Chmara S.A. Domy, posadowiono w ładnym miejscu, nieopodal rzeki Kłodawy. Po urządzeniu obejść okazało się, że po każdym, większym deszczu woda spływająca z okolicznych pół podmywa skarpę i ich podwórka pokrywają się warstwą błota. I tak do następnych opadów, z każdym razem coraz gorzej.

- Jesteśmy przerażeni tym, co się dzieje, bowiem każdy deszcz powoduje, że skarpa, na której stoją domy osuwa się, a woda z gliną spływają na nasze podwórka, zalewając je i niszcząc – napisali mieszkańcy w liście do redakcji. - Powiadomiliśmy o tym Powiatową Inspekcję Nadzoru Budowlanego, która dopatrzyła się wielu uchybień. Najważniejsze z nich, to zupełny brak odprowadzenia wody deszczowej do rzeki, za płytko wkopana rura od gazu i brak zabezpieczenia skarpy.

- Sęk w tym, że deweloper wszystkich nas ignoruje i nie udziela informacji o planowanych działaniach. Obawiamy się, że chce nas tak z tym zostawić. Póki co, po każdym deszczu przyjeżdża koparka i podsypuje ziemię na skarpie, żeby jakoś to wyglądało. Nie miał pewno w planach nic z tym robić, skoro wysyłał pracowników, aby zasiali na tej skarpie trawę, ale nasiona spłynęły z deszczem. Prosimy o pilne podjęcie tematu.

- Znam problem mieszkańców Kłodawy, którym po deszczu woda zmieszana z gliną zalewa podwórka – potwierdził Mariusz Stankiewicz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Stwierdziliśmy, że firma nie posiadała pozwolenia na ułożenie betonowych płyt na drodze, a profilowanie skarpy nie zostało ujęte w pozwoleniu na budowę.

Obecnie, aby rozwiązać ten, problem potrzebne jest nowe pozwolenie na budowę na mur oporowy oraz sieć instalacji deszczowej - dodaje inspektor. - Woda spływająca z sąsiednich pól powinna być zabezpieczona przez właściciela tych terenów, w taki sposób by nie zalewała osiedla mieszkaniowego. Firma powinna wystąpić o nowe pozwolenie na budowę.

Na odpowiedź dewelopera nie musieliśmy długo czekać. W nadesłanym liście czytamy:

“Informujemy, iż sprawą zajmuje się dział techniczny budowy. W dniu dzisiejszym odbyło się kolejne spotkanie, które ma na celu wypracowanie rozwiązań, aby problem nie pojawiał się w przyszłości. Spółka, Domy Gdańsk Sp. z o.o., realizująca inwestycje jest gotowa do pomocy w wykonaniu napraw, poprzez odbudowanie zniszczeń spowodowanych nawałnicą lub pomoc finansową dla najbardziej poszkodowanych mieszkańców. Kolejnym krokiem jest spotkanie z mieszkańcami i przedstawienie im naszych możliwości”.

MUSISZ OBEJRZEĆ TE GALERIE!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki