OTOZ otrzymało informację o zwierzętach z prośbą o pomoc z Urzędu Gminy w Lidzbarku Warmińskim. Jak informują Animalsi, to prokurator wydał nakaz przeszukania lokalu oraz zabezpieczenia wszystkich zwierząt. Kobieta trzymała je w małym mieszkaniu w kamienicy, na pow. około 30 metrów. Psy były bardzo zarobaczone, w mieszkaniu czuć było odór moczu, zwierzęta były też zapchlone.
Psy zabrali inspektorzy ds. ochrony zwierząt OTOZ Animals z Trójmiasta oraz Elbląga - trafiły one do różnych schronisk. Cztery z nich: Wiktoria, Basza, Sami i Zara są pod dachem starogardzkiego schroniska OTOZ.
wideo: Maciej Jędrzyński
- Są do siebie bardzo podobne, więc nie były sterylizowane i rozmnażały się bez kontroli – mówi Aleksandra Pawlak, kierownik starogardzkiego schroniska OTOZ Animals. - Ta kobieta nie biła psów, przygarniała je do siebie, bo je lubiła, ale nie radziła z tym sobie. Psy są łagodne, nie mają w sobie agresji i po sterylizacji będą przeznaczane do adopcji.
Niestety, kilka psów będących w innych schroniskach nie przeżyło, prawdopodobnie z powodu wirusa parwowirozy.
Więcej na ten temat na stronie starogardgdanski.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?