Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle. Przywrócić żeglowność!

Jacek Sieński
Andrzej Wiśniewski
Parlamentarny Zespół ds. Przywrócenia Żeglowności Wiśle obradował w Gdańsku, na Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. Posiedzenie tego zespołu odbyło się z inicjatywy posła Stanisława Lamczyka, zastępcy przewodniczącego sejmowej podkomisji stałej ds. transportu lotniczego, gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

W posiedzeniu uczestniczyli m.in. prof. Dorota Pyć, wiceminister infrastruktury i rozwoju, prof. Henryk Krawczyk, rektor PG, prof. Janusz Kozak, dziekan WiO PG, Henryk Jatczak, zastępca dyrektora ds. zarządzania zasobami wodnymi Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, Mariusz Szmidka, redaktor naczelny "Dziennika Bałtyckiego", Jan Kulas, poseł na Sejm RP, Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, prof. Zbigniew Burciu z Akademii Morskiej w Gdyni, prof. Wojciech Majewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie, Tadeusz Zieliński ze stoczni Marine Projects Ltd w Gdańsku.

Efektem konferencji ma być powołanie stanowiska pełnomocnika rządu ds. Wisły. Z takim wnioskiem wystąpił poseł Lamczyk. Wiceminister prof. Pyć w swoim wystąpieniu "Zrównoważony rozwój Wisły" stwierdziła, że nasza największa rzeka była kiedyś ruchliwą i uregulowaną drogą wodną. Zaprzestanie wykorzystywania Wisły przez statki doprowadziło do jej zdegradowania jako transportowego szlaku żeglownego. Obecnie nie ma ona parametrów drogi wodnej, którą można by włączyć do międzynarodowej sieci śródlądowych szlaków transportowych. Opracowano już dokument implementacyjny zawierający projekty przywracania parametrów eksploatacyjnych naszym drogom wodnym, w tym Wiśle. Chodzi o tworzenie infrastruktury transportowej i warunków umożliwiających rozwój przewozów statkami ładunków. Są to cele, które należy realizować krok po kroku, bo z uwagi na ogromne koszty inwestycji wodnych nie da się ich osiągnąć od razu.
Z kolei Mariusz Szmidka, redaktor naczelny "Dziennika Bałtyckiego", stwierdził, że od około 50 lat obserwujemy grzech zaniechania i nie wykorzystujemy potencjału Wisły. A usuwanie skutków suszy lub powodzi jest znacznie bardziej kosztowne niż odbudowa Wisły.

Tylko w roku 2010 na usuwanie skutków powodzi państwo polskie wydało 10 mld zł. Tak dalej być nie może. - Musimy działać, wywierać presję na rządzących, domagać się działania. Bo użeglownienie Wisły przyniesie 40-procentowy wzrost przewozu ładunków i pasażerów oraz wzrost zatrudnienia o ponad 12 tysięcy. Dlatego redakcja "Dziennika Bałtyckiego" ponad dwa lata temu rozpoczęła szeroko zakrojoną akcję społeczną "Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle" - wyjaśnił.
I dodał, że po wyborach najistotniejsze będzie powołanie pełnomocnika rządu ds. odbudowy drogi wodnej na Wiśle, stworzenie programu i koncepcji całościowego zagospodarowania Wisły oraz przywrócenie jej żeglowności.
- Przyglądajmy się, oceniajmy, kto jest wiarygodny i będzie w stanie zająć się strategicznymi celami, jak np. droga wodna na Wiśle. I wyciągajmy z tego wnioski! - mówił red. Szmidka.

Inne wystąpienia były równie ciekawe. Dyrektor Henryk Jatczak przypomniał, że gdański RZGW opracował już mapy ryzyka powodziowego dolnej Wisły i przekazał je w kwietniu do konsultacji samorządom oraz międzyresortowych. Obecnie są one aktualizowane. Mają być gotowe do końca tego roku i będą obowiązywać przez sześć lat. Zarządzanie ryzykiem powodziowym i inwestycje mające na celu ochronę przeciwpowodziową, jak trwająca już odbudowa ostróg regulacyjnych na Wiśle, sprzyjają także jej udrażnianiu oraz żegludze.

Niestrudzony w walce o ożywienie Wisły prof. Wojciech Majewski przypominał, że stopień wodny z hydroelektrownią we Włocławku, oddany do użytku w 1970 roku, jest pierwszym i na razie jedynym elementem planowanej kaskady dolnej Wisły. Kaskadę miało tworzyć osiem stopni wodnych. Bez jej zbudowania osiągnięcie przez rzekę klasy żeglowności, odpowiadającej parametrom międzynarodowej drogi wodnej, nie będzie możliwe. Tymczasem Unia Europejska dofinansowuje ze swoich funduszy jedynie inwestycje wodne gwarantujące takie parametry. Należy więc przystąpić do budowy kolejnych stopni wodnych, które nie tylko udrożnią Wisłę, ale i będą przeciwdziałać takim niekorzystnym zjawiskom jak tegoroczna susza czy zwiększą potencjał energetyczny kraju o przyjazne środowisku źródła energii.

Natomiast prof. Janusz Kozak przedstawił prezentację "Nowa generacja statków rzecznych: efekty realizowanych wcześniej projektów". Chodzi o możliwość budowania zarówno o śródlądowych statków pasażerskich, jak i kontenerowych o małym zanurzeniu, pozwalającym im na pływanie po niezbyt głębokich rzekach i kanałach.
Statki te miałyby ekologiczne napędy spalinowo- elektryczne. Stocznia Marine Project ma pomysł na zbudowanie statku mogącego poruszać się po płyciznach Wisły, co umożliwiałoby mu docieranie z ładunkami lub pasażerami z Gdańska do Warszawy. O tym wkrótce na łamach "Dziennika Bałtyckiego".

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki