Przetarg na studium wykonalności E-40 został ogłoszony przez polsko-białorusko-ukraińską komisję ds. rewitalizacji tej trasy. W jej skład wchodzą naukowcy, specjaliści zajmujący się gospodarką wodną, politycy, urzędnicy i samorządowcy z trzech krajów. Komisja została założona z inicjatywy samorządów i administracji państwowej trzech regionów przygranicznych: województwa lubelskiego, obwodu wołyńskiego (Ukraina) i obwodu brzeskiego (Białoruś), które razem stworzyły projekt unijny pod nazwą "Odtworzenie szlaku wodnego E-40 na odcinku Dniepr-Wisła: od strategii do planowania".
Projekt jest finansowany przez Unię Europejską z programu współpracy transgranicznej Polska - Białoruś - Ukraina, a partnerem wiodącym jest strona białoruska. Wynika to z faktu, że to właśnie Białoruś jest najbardziej zaawansowanym ogniwem tego szlaku - białoruski odcinek E-40 jest już właściwie gotowy dzięki przeprowadzonym w ostatnich latach inwestycjom, podczas gdy po polskiej stronie wszystko trzeba stworzyć właściwie od początku.
Firma wybrana w przetargu będzie mogła otrzymać nawet 493 000 euro na przeprowadzenie analizy trzech wariantów rekonstrukcji drogi wodnej, na odcinku między Warszawą a Brześciem. Siłą rzeczy realizacja tej trasy wymusi też przeprowadzenie inwestycji na Wiśle - między Warszawą a Gdańskiem. Najlepszy pod względem ekologii i efektywności ekonomicznej wariant zostanie wybrany jesienią 2015 roku i stanie się podstawą dla przygotowania projektu konkretnych urządzeń hydrotechnicznych. Wszystkie te prace analityczno-projektowe są prowadzone niezależnie od rządu, w ramach wspomnianego projektu unijnego, co gwarantuje, że przynajmniej na etapie przygotowania dokumentacji sprawa nie utknie w biurokratycznej machinie. Jest to ważna uwaga, gdyż jak pokazało doświadczenie, nasz rząd nie jest w stanie zająć żadnego konkretnego stanowiska w sprawie drogi wodnej E-40, a przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Środowiska wydają się być zdziwieni faktem, że sprawa zaszła tak daleko.
Projekt dotyczący odtworzenia szlaku wodnego E-40 był już prezentowany podczas międzynarodowej konferencji, zorganizowanej w maju w polskim Sejmie przez firmę Herman und Doland. Nastąpił wówczas pewien dyplomatyczny zgrzyt: konferencja została zignorowana przez polskie ministerstwa odpowiedzialne za żeglugę śródlądową: infrastruktury oraz środowiska, co było pokłosiem prowadzonego przez nie sporu kompetencyjnego.
Zwycięzcy w przetargu nie będą mieli łatwego zadania. Wykonawca będzie musiał szczegółowo opisać uwarunkowania społeczno-ekonomiczne, instytucjonalne, prawne i finansowe projektu, biorąc pod uwagę ostre kryteria ekologiczne.
Najtrudniejszy będzie właśnie aspekt ochrony przyrody. Chociaż studium wykonalności jeszcze nie powstało, już dziś wiadomo, że w grę wchodzi nie tyle wykorzystanie obecnego koryta Bugu, ale utworzenie zupełnie nowego kanału lateralnego (równoległego do rzeki). Bug na polskim odcinku przepływa bowiem przez tereny chronione i konieczne jest zachowanie jego naturalnego charakteru, w postaci wijącej się, krętej rzeki wraz z przylegającymi do niej mokradłami i lasami łęgowymi.
O tym, że pogodzenie wymogów ochrony przyrody z funkcjami transportowymi jest możliwe, świadczy przykład Białorusi, gdzie droga wodna E-40 już istnieje. Przeprowadzone tam inwestycje (kanały, śluzy, porty rzeczne) nie zniszczyły tamtejszej przyrody - wręcz przeciwnie: poleskie mokradła są jednym z najlepiej zachowanych europejskich ekosystemów wodnych.
Podobnie zresztą jest w Austrii, gdzie Dunaj pełni podwójną rolę - transportową i ekologiczną. Tamtejsza "wodna autostrada" przechodzi przez teren unikalnego Parku Narodowego Dunajskie Łęgi (Donau Auen), a duży ruch statków w niczym nie przeszkadza ochronie sąsiednich dunajskich rozlewisk, podmokłych lasów i mokradeł, stanowiąc idealny wzorzec również dla Polski.
KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O NASZEJ AKCJI!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?