Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co Arce Gdynia nowy napastnik? Przecież jest... Grzegorz Niciński

ŁŻ
Fot. Karolina Misztal
Arka, żeby realnie myśleć o awansie do Ekstraklasy, musi w rundzie jesiennej strzelać sporo bramek. Lekarstwem mógłby okazać się trener... Grzegorz Niciński.

W niedzielę odbyła się dziewiąta edycja Arka Partner Cup, czyli turnieju halowej piłki nożnej. Zawody poświęcone są pamięci śp. Józefa Barbachena, byłego zawodnika, trenera i działacza Arki. Biorą w nim udział drużyny sponsorów i partnerów gdyńskiego klubu.

W tym roku triumfował zespół Football Club Arka Gdynia, w skład którego weszli Grzegorz Witt, Maciej Faltyński, Łukasz Krzemiński, Mateusz Dąbrowski oraz aktualny szkoleniowiec żółto-niebieskich Grzegorz Niciński. Drużyna ta przebrnęła jak burza przez eliminacje, później również odprawiała z kwitkiem kolejnych rywali, aż wreszcie awansowała do wielkiego finału. W nim z kolei pokonała ekipę Toyota Andro Trade 4:0.

Z bardzo dobrej strony w turnieju pokazał się przede wszystkim... Grzegorz Niciński. Szkoleniowiec żółto-niebieskich strzelił w sumie siedem bramek i został królem strzelców. Trener udowodnił, że nadal ma to coś. Szkoda tylko, że nie jest młodszy, a kto wie, może jeszcze sam pomógłby Arce w realizacji kolejnych ambitnych celów.

Przypomnijmy, po rundzie jesiennej Arka zajmuje drugie miejsce w tabeli I ligi i traci zaledwie punkt do lidera - Wisły Płock.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki