Dziś mija dokładnie tydzień od chwili, kiedy próg placówki przekroczyli pracownicy biura rzecznika praw dziecka. Kontrola trwała kilka godzin i nadal czekamy na jej wyniki. Jednak raczej nie ma się co spodziewać, by przy urzędnikach opiekunki nadal zwracały się do dzieci w niewłaściwy sposób, sadzały je na wiele minut na nocniki czy też denerwowały się, gdy dwulatek nie chciał jeść. Tego dnia w Pszczółce pewnie wszystko było na medal.
Pocieszające w tym wszystkim jest jedno - na problemy Starogardu w kontekście innych tego typu placówek spojrzały wreszcie mądre głowy ze stolicy. Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz już zapowiedział zmiany. Niewykluczone, że tego typu placówki będą miały tylko rok na przystosowanie się do nowych wymogów. A to z kolei oznacza, że naszymi dziećmi będzie się zajmował wykwalifikowany personel.
Chociaż nie do końca będzie tak różowo. W myśl nowych przepisów, w punktach opieki nad małymi dziećmi będą mogły pracować osoby z doświadczeniem lub po kursie na opiekunkę. A taki kurs z kolei można ukończyć m.in. w Powiatowym Urzędzie Pracy i co najciekawsze - trwa on zaledwie kilka tygodni. Chyba jednak nie o takie kwalifikacje rodzicom chodzi. Może tu też warto coś zmienić?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?