Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływamy w oceanie głupoty [KOMENTARZ]

Tomasz Kubik
Tomasz Kubik, sekretarz redakcji
Tomasz Kubik, sekretarz redakcji Archiwum
Jak powiedział mi młodszy kolega, bardziej niż ja zanurzony w wirtualnym świecie, internet to miejsce, gdzie rządzi „hejt i beka”. Niewtajemniczonym tłumaczę: chodzi o słowną przemoc i najniższych lotów humor, w skrócie ocean głupoty.

Najlepszym dowodem na to jest handel internetowy testami ciążowymi. Ktoś spyta, po co komu pozytywny test ciążowy, mocz ciężarnej lub wynik badania USG. My to pytanie zadaliśmy jednej z handlujących kobiet. Odpowiedziała, że dla „beki”, np. gdyby ktoś chciał zrobić kawał w prima aprilis.

To prawdopodobnie tylko część prawdy - takie akcesoria mogą być używane do poważniejszych spraw - choćby szantażu lub wyłudzania pieniędzy. Jak mawiał Einstein, jest jedna pewna nieskończona rzecz - ludzka głupota. Einstein tego nie dożył, ale to właśnie internet przyniósł potwierdzenie jego teorii.

Czytaj więcej: Pozytywny test ciążowy sprzedam. Handel kwitnie w sieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki