Sobotnie spotkanie Vervy Warszawa z Treflem Gdańsk rozpocznie się o godz. 20.30 i transmitowane będzie przez Polsat Sport. To konfrontacja jednego z najbogatszych klubów PlusLigi z drużyną, która jest objawieniem tego sezonu. Verva, dawne Onico, to wicemistrzowie Polski z aspiracjami na kolejne medale i sukcesy w Lidze Mistrzów (na razie wygrana z francuskim Tours VB 3:0 i zaskakująca przegrana w Lizbonie z Benfiką 1:3). Verva to także jakość, którą gwarantuje osoba Andrei Anastasiego. Włoski szkoleniowiec, bardzo mocno związany przez ostatnie pięć lat z Trójmiastem, ma w stolicy do pomocy także Karola Rędziocha i Piotra Grabana.
- Mam dobre wspomnienia związane z trenerem Anastasim. Jako zawodnik miałem okazję grać pod jego skrzydłami w reprezentacji Polski. Relacje mieliśmy zawsze dobre - wspomina Michał Winiarski.
O sile stołecznego zespołu stanowią Piotr Nowakowski, były środkowy Trefla, ale również: rozgrywający Antoine Brizard, przyjmujący Kévin Tillie, przyjmujący Bartosz Kwolek, środkowy Andrzej Wrona czy libero Damian Wojtaszek.
W ekipie dobranej w tym sezonie przez trenera Michała Winiarskiego tak dużych nazwisk siatkarskich nie ma. W każdym z dotychczasowych meczów gdańszczanie pokazywali jednak siłę. Zaskakiwali dużo wyżej notowanych rywali. Spora w tym zasługa liderów drużyny z Gdańska, do których zaliczyć trzeba przede wszystkim rozgrywającego Marcina Janusza, atakującego Bartosza Filipiaka, przyjmujących Pawła Halabę i Rubena Schotta, czy rosnącego ostatnio w siłę środkowego Pablo Crera.
Trefl po 10 rozegranych meczach ma znakomity bilans 7-3. Verva Warszawa ma jeszcze lepszy - 9-1. Stołeczna drużyna będzie oczywiście faworytem sobotniego spotkania. Gdańszczanie już nie raz pokazali jednak, że dobrze czują się w starciach, w których nie ciąży na nich presja wyniku.
- Spodziewam się bardzo dobrego spotkania. Zespół z Warszawy prezentuje się w lidze bardzo dobrze, a my pokazujemy cały czas, że potrafimy grać z każdym. Spodziewam się meczu walki, emocji - mówi trener Michał Wianiarski.
Pochodzący z Płocka Paweł Halaba grał przed laty w ówczesnym AZS-ie Politechnice Warszawskiej. W latach 2015-2017 był tam wypożyczony z Asseco Resovii. W tym sezonie jest już bardzo mocnym punktem Trefla Gdańsk.
- AZS to była inna drużyna. Na pewno miała inne cele. Teraz Verva walczy o mistrzostwo Polski. My wtedy mieliśmy bardzo młody skład i nic do stracenia. Bardzo dobrze wspominam tamte czasy - mówi z uśmiechem Halaba. - W Treflu bardzo dobrze czujemy się na boisku, mamy dobrego trenera. Mam nadzieję, że to będzie się utrzymywało i nadal będziemy prezentowali taki poziom sportowy. W Warszawie czeka nas trudny mecz, ale mam nadzieję, że dla rywali także będzie to trudny mecz. To może być podobny mecz do tego, jaki rozegraliśmy z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Tam mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. Teraz nie chcemy tak tego rozegrać - dodaje przyjmujący Trefla.
Gdańska drużyna z Warszawy przeniesie się do Suwałk. Tam we wtorek o godz. 17.30 rozegra kolejny ligowy mecz z beniaminkiem - Ślepskiem Malowem.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?