Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Dziennika Bałtyckiego. Rafał Janeczko, czyli polski Wilkinson

Adam Mauks
Tomasz Bolt/Polskapresse
Rugbista Lechii i reprezentacji Polski Rafał Janeczko jest kandydatem do zwycięstwa w plebiscycie "Dziennika Bałtyckiego".

O przypadku Rafała Janeczki śmiało można napisać, że niedaleko padło jabłko od jabłoni. Jeszcze w połowie lat 90. ojciec Rafała, Mirosław Janeczko, był jednym z czołowych rugbistów Budowlanych Lublin. Dziś Janeczko senior sędziuje mecze polskich rugbistów, a jednym z najlepszych w tej grupie sportowców jest łącznik młyna Lechii i naszej reprezentacji - jego syn.

Pierwszy raz swoje nieprzeciętne umiejętności zademonstrował szerszej publiczności w 2008 roku. Janeczko występował wówczas w barwach stołecznego AZS. W finale mistrzostw Polski jego warszawska piętnastka grała w Łodzi z obrońcami tytułu - Budowlanymi. Na trybunach i przed telewizorami mało kto wierzył, że łodzianie stracą tytuł. Prowadzili wprawdzie 18:17, ale do końca pozostały sekundy.

Wtedy sędzia przyznał karnego AZS. Piłkę w ręce wziął Janeczko i będąc niemal w połowie boiska, kopnął tak, że jajo przeleciało między słupami Budowlanych. Na ripostę łodzianom już nie wystarczyło czasu. Janeczko niczym słynny Jonny Wilkinson w finale Pucharu Świata w 2003 roku dał Anglikom wygraną nad Australią, dobijając rywala genialnym kopem. Wilkinson zrobił to z drop goala, ale i ta umiejętność nie jest obca Jeneczce.

Marek Płonka, selekcjoner kadry narodowej, serdecznie wypowiada się na temat Rafała. - Janeczko miał znakomity sezon - tłumaczy. - To zawodnik o świetnym przeglądzie boiska, co na jego pozycji jest bezcenne. Świetnie kopie, jest agresywny w dobrym tego słowa znaczeniu. Szuka gry, potrafi dużo dać drużynie.

Janeczko od czterech sezonów pomaga Lechii, która w trzech z nich zdobywała tytuł mistrza Polski. To mówi wiele o jego wpływie na grę biało-zielonych, bo ostatni tytuł, przed jego przyjściem, był w Gdańsku w 2002 roku.

- To był niezły sezon, ale ten przed rokiem był nieco lepszy - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" Rafał Janeczko. Wtedy zadebiutowałem w reprezentacji "15", wcześniej były "7" - dodaje wychowanek Budowlanych Lublin. Rugbista chce zostać w Trójmieście, mieszka tu i czuje się związany z Pomorzem. Czy będzie to Lechia? - Możliwe, że dalej będę grał w tym klubie, choć nie ukrywam, że marzę o wyjeździe za granicę - mówi Janeczko. - Myślę o tym, by zagrać w profesjonalnej rosyjskiej ekstraklasie. Jeśli miałbym spróbować, to teraz jest na to ostani dzwonek - mówi 27-letni rugbista Lechii, który z wykształcenia jest ratownikiem medycznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki