Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Dziennika Bałtyckiego. Paweł Leończyk - niezawodny Leon zawodowiec

Paweł Durkiewicz
Przemyslaw Swiderski
Przedstawiamy kolejną sylwetkę sportowca biorącego udział w naszym plebiscycie. Dziś Paweł Leończyk, koszykarz Trefla Sopot.

Wywodzący się ze Stargardu Szczecińskiego koszykarz Trefla Sopot to postać dobrze znana w całym naszym regionie. W trzech różnych pomorskich klubach spędził znaczną część zawodowej kariery. W latach 2006-2008 grał w Polpharmie Starogard Gdański, z kolei od 2008 do 2012 r. (z kilkumiesięczną przerwą) był zawodnikiem Energi Czarnych Słupsk. W Sopocie występuje od lata zeszłego roku.

Popularny "Leon" na parkiecie występuje na pozycji silnego skrzydłowego. Predysponują go do tego wzrost (202 centymetry), siła, dobra sprawność fizyczna i solidne wyszkolenie techniczne.

W Treflu na dzień dobry dostał bardzo trudną funkcję - następcy Filipa Dylewicza. Po tym jak uwielbiany w Sopocie "Dylu" po latach przywiązania do żółto-czarnych barw zdecydował się opuścić klub, działacze musieli pozyskać innego polskiego koszykarza o bardzo podobnej charakterystyce. Wybór padł na Leończyka i trzeba przyznać, że pod względem sportowym zmiana nie była dla zespołu zbyt bolesna.

- Ocenę tego, jak zastąpiłem Filipa, zostawiam innym - mówi koszykarz. - Nigdy nie skupiałem się na tym, kogo tu zastąpiłem. Nie jestem nowym Dylewiczem, tylko Pawłem Leończykiem i pracuję na swoje nazwisko. Filip dokonał tu wielu rzeczy i ciężko będzie to wszystko powtórzyć. Ja chcę po prostu robić swoje.

"Leon" szybko zaadaptował się w nowym otoczeniu, z miejsca stając się jednym z filarów drużyny. Sezon 2013/2014 okazał się dla Trefla bardzo udany. Gracze trenera Dariusa Maskoliunasa zwieńczyli go zdobyciem brązowego medalu Tauron Basket Ligi. Leończyk w ciągu całych rozgrywek był zdecydowanie najrówniej grającym koszykarzem Trefla. Spośród swoich 48 występów w 34 kończył z dwucyfrową zdobyczą punktową. Średnio notował 11,3 "oczka" i 5,8 zbiórki.

- Cały zespół prezentował w ciągu całego tego roku dość stabilną formę i to przyniosło efekt w postaci dobrego wyniku końcowego - ocenia zawodnik. - Każdy z nas na pewno dobrze będzie wspominał ten sezon.

W nowych rozgrywkach Treflowi wiedzie się gorzej. Po 10 kolejkach TBL żółto-czarni mają bilans 5-5.

- Na pewno mogło być lepiej i zdajemy sobie z tego sprawę - przyznaje "Leon". - Ciąży nam na głowie zwłaszcza niedawny mecz z Jeziorem Tarnobrzeg, który powinniśmy wygrać. Bylibyśmy dziś na plusie. Niemniej robimy postępy, a obecnie prezentujemy się dużo korzystniej niż na początku sezonu, kiedy wiele rzeczy nie funkcjonowało tak, jak powinno.
Celem indywidualnym Leończyka w nowym roku będzie załapanie się do reprezentacji Polski na turniej finałowy mistrzostw Europy. Skrzydłowy Trefla był już powołany do kadry Mike'a Taylora minionego lata, jednak na przeszkodzie stanęła kontuzja. Jak dotychczas jedynym znaczącym epizodem sopockiego stargardzianina w drużynie narodowej był EuroBasket 2011 na Litwie.

- Tamte mistrzostwa były fajnym doświadczeniem. Z pewnością bardzo chciałbym powrócić do kadry, jednak na razie o tym nie myślę. Argumentem ma być moja postawa na parkiecie. Koncentruję się więc na tym, by dobrze grać i pomagać Treflowi w wygrywaniu - przyznał gracz.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki