Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt "Dziennika Bałtyckiego" na Sportowca Pomorza 2018. Lukas Haraslin kocha grać w piłkę

Paweł Stankiewicz
Na zdjęciu: Lukas Haraslin
Na zdjęciu: Lukas Haraslin Karolina Misztal
Lukas Haraslin to dziś najlepszy piłkarz Lechii Gdańsk i jeden z czołowych w Lotto Ekstraklasie. Słowak ma dużą zasługę w tym, że to biało-zieloni są liderem tabeli.

Początki tego roku były bardzo trudne. Latem 2018 roku zerwał więzadło krzyżowe w kolanie i po operacji przechodził żmudną rehabilitację, aby wrócić do gry na swoim poziomie. Dopiero wiosną tego roku zaczął pojawiać się na boisku i już pomógł Lechii w utrzymaniu w krajowej elicie, choć nie grał jeszcze na najwyższym poziomie. Swoje zrobiła ciężka praca pod okiem trenera Piotra Stokowca w letnim okresie przygotowawczym. W tym sezonie strzelił trzy gole, zanotował pięć asyst, do tego doszły wywalczone rzuty karne, żółte i czerwona kartka dla piłkarzy rywali.

- Musiałem wracać po ciężkiej kontuzji, pierwsze mecze zacząłem grać dopiero w marcu. Cieszę się, że wróciłem do gry, mam nadzieję, że już wszystko to co złe jest za mną i wszystko co dobre jeszcze przede mną. Cieszę się też, że cała drużyna gra bardzo dobrze w tym sezonie. Pokazujemy się z dobrej strony - ocenił kończący się rok Haraslin.

Tak dobra gra Słowaka została doceniona. Jeden z najlepszych skrzydłowych polskiej ekstraklasy znalazł się w gronie 20 sportowców nominowanych do tytułu Najlepszego Sportowca Pomorza 2018 roku w plebiscycie „Dziennika Bałtyckiego”. To może być jedna z ostatnich szans na nagrodzenie świetnego, młodego piłkarza, bo trudno powiedzieć, jak długo Haraslin będzie jeszcze grać w barwach Lechii. Kluby włoskie coraz bardziej spoglądają w jego kierunku, a gdański klub na tym transferze zarobi pewnie kilka milionów euro. W zasadzie można się tylko zastanawiać, czy Haraslin opuści Lechię po sezonie, czy już w zimowym oknie transferowym.

- Nawet nie pomyślałem, że mogę być w gronie 20 najlepszych sportowców Pomorza. Dla mnie to ważna rzecz, ponieważ nie jestem Polakiem i znalazłem się w gronie najlepszych. Z jednej strony jestem zaskoczony, a z drugiej to mnie cieszy. Jednak to nie tylko moja zasługa, ale mojej drużyny i całej Lechii Gdańsk - powiedział Lukas.

Słowak koncentruje się na najbliższych meczach i nie myśli o tym, kiedy odejdzie z Lechii. Do końca roku chce pomóc drużynie pozostać liderem Lotto Ekstraklasy. Ma swoje marzenia na przyszły rok, ale nie są one związane ze zmianą klubu. Lechii dał bardzo dużo ambitną grą, bramkami, asystami, znakomitymi dryblingami.

- Chciałbym być zdrowy i cieszyć się z gry, bo piłka jest dla mnie najważniejsza, kocham ten sport i kocham grać w piłkę - dodał piłkarz Lechii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki