Wprawdzie nie zdołała wywalczyć biletu do Rio de Janeiro, ale Joanna Tomala w tym roku zanotowała kilka świetnych występów. Zdobyła chociażby medal podczas mistrzostw kontynentu. Zresztą ostatniego słowa nie powiedziała i spróbuje jeszcze zrealizować ambitny cel.
Zawodniczka WKS Flota największy sukces zanotowała w marcu. Wówczas sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Europy w Arnhem w drużynowym strzelaniu z pistoletu pneumatycznego. Gdynianka była bardzo mocnym punktem kadry i miała spory udział w wywalczeniu podium przez biało-czerwone.
Gorzej powiodło się Tomali w Pucharze Świata. To na tych zawodach miała zapewnić sobie bilet na igrzyska olimpiskie w Rio de Janeiro. Niestety, nie udało się ani podczas zmagań w Korei Południowej, ani w Niemczech, ani też w Azerbejdżanie.
Nasza reprezentantka próbowała jeszcze osiągnąć swój cel w mistrzostwach Europy w strzelectwie kulowym, lecz tam zajęła trzecie miejsce i zabrakło jej zaledwie trzech punktów.
- Patrząc na ten rok, to mimo sukcesów czuję pewien niedosyt. Liczyłam bowiem na to, że uda mi się wywalczyć kwalifikację na igrzyska olimpijskie i będę mogła się do nich przygotowywać. Brak tej kwalifikacjia sprawia, że odczuwam nutę niezadowolenia, ale mimo wszystko za mną całkiem udany sezon - powiedziała nam Tomala.
Gdynianka, studentka Akademii Marynarki Wojennej, wzięła też w tym roku udział w światowych igrzyskach wojskowych. To był jej debiut na tej imprezie, gdyż dopiero od lutego należy do wojskowego zespołu.
W Korei Południowej zajęła czwarte miejsce w drużynie oraz siódme i dwunaste indywidualnie. Tomala startowała w konkurencji pistolet sportowy i szybkostrzelny.
- Do medalu w drużynie niestety trochę nam zabrakło. Ale po raz pierwszy na wojskowych igrzyskach był tak wysoki poziom - przyznała 21-letnia zawodniczka.
Tak naprawdę jej kariera dopiero nabiera rozmachu. W ubiegłym roku zakończyła starty w juniorskich imprezach, z których regularnie wracała z medalami i pucharami. Za nią przecież pierwszy poważny sezon i od razu z wysoko zawieszoną poprzeczką.
Nie należy zapominać, że Tomala późno rozpoczęła treningi. Dopiero w wieku 14 lat pojawiła się na strzelnicy. Wcześniej nie miała pojęciu o istnieniu takiej dyscypliny. Dość szybko okazało się jednak, że gdynianka ma spore możliwości. Od tamtej pory zrobiła ogromny postęp i powoli puka do drzwi światowej czołówki.
Jak już wspomnieliśmy, do tej pory Tomali nie udało się wywalczyć przepustki na igrzyska olimpijskie, ale 21-letnia zawodniczka... nie składa broni. Przed nią jeszcze jedna szansa. Już za dwa miesiące, bo pod koniec lutego, na Węgrzech odbędą się mistrzostwa Europy.
- Do zdobycia są trzy miejsca na igrzyska w Rio de Janeiro. Uważam, że mam całkiem duże szanse - przyznała gdynianka.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?