Plaża w Brzeźnie i molo pełne spacerowiczów. A w zimnej wodzie poszukiwacze bursztynów. Mroźna niedziela w lutym nie odstraszyła | ZDJĘCIA

Powrót zimy w Gdańsku miał dwa oblicza. Sobotnie - mocno śnieżne, które boleśnie dało się we znaki pieszym i kierowcom, bo obfite opady momentami skutecznie paraliżowały wszelki ruch. A także niedzielne - mroźne, ale słoneczne.

I to właśnie drugi dzień niespodziewanie białej zimy w Gdańsku sprawił, że nad brzegiem Zatoki Gdańskiej zaroiło się od spacerowiczów. Cel pieszych rodzinnych wypraw, w których gdańszczanom towarzyszyły m.in. czworonogi, był oczywisty: jedno z najpopularniejszych kąpielisk nad wodą.

Piaszczyste i szerokie plaże w Gdańsku Brzeźnie i molo - teraz schowane pod śniegiem - znowu wypełniły się gwarem, niemal jak w sezonie wakacyjnym.

Wśród niedzielnych gości na plaży nieśmiało pojawili się narciarze, którzy wykorzystali kilkucentymetrową warstwę śniegu i mróz, by nad zatoką zrobić kilometry. Jednak to nie oni byli główną atrakcją niedzielnego popołudnia.

Ten tytuł śmiało mogli sobie przypisać poszukiwacze bursztynu, którzy w charakterystycznych strojach i z siatkami w rękach brodzili w chłodnej wodzie Zatoki Gdańskiej i przeczesywali dno.

Spacerowicze ich pracy nie tylko się przyglądali i podziwiali, ale te ochoczo przepatrywali wyciągnięte na plażę w Brzeźnie resztki, wśród których mógł zalśnić fragment bursztynu...

Szczęście sprzyjało najlepszym.

ZOBACZ TEŻ: Karnawałowe morsowanie w Gdańsku. Na plaży w Brzeźnie pojawiły się tłumy miłośników zimnej wody i gorących wrażeń! [ZDJECIA]