- W związku z informacjami o dalszym rozwoju DCT, tym razem w stronę plaży Stogi i nowymi zapisami w studium, które uchwalimy w maju lub czerwcu 2018 zwracam się z prośbą o wyjaśnienie różnic między pana deklaracjami a realnymi działaniami na rzecz zmniejszenia powierzchni plaży na Stogach. Proszę o przedstawienie harmonogramu działań podjętych w tej sprawie oraz odpowiedź na pytanie czy Miasto zamierza zamknąć plaże na Stogach? Dodam, że swoje zapytanie pisze na prośbę grupy mieszkańców Gdańska - napisała w ostatnich dniach w oficjalnym zapytaniu do prezydenta Pawła Adamowicza miejska radna PO Beata Dunajewska, szefowa Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia.
Według jej informacji we wspomnianym nowym studium DCT dostało pozwolenia na zajęcie leżących w granicach portu 10 ha plaży, co Biuro Rozwoju Gdańska uważa za swój sukces, bo DCT wnioskowało o zajęcie całej.
Sytuacja zapewne stanie się jaśniejsza w nadchodzących dniach. W czwartek 5 kwietnia radna Dunajewska wraz z przewodniczącą Rady Dzielnicy Magdaleną Wiszniewską organizują o godz. 17 w siedzibie rady "akcję zbierania podpisów pod apelem do Pawła Adamowicza o obronę plaży na Stogach przed zakusami Portu". Z kolei w poniedziałek 9 kwietnia o godz. 17 Biuro Rozwoju Gdańska, w imieniu wiceprezydenta Wiesława Bielawskiego zaprosiło wszystkich zainteresowanych sprawą na spotkanie w siedzibie instytucji. Będą na nim obecni również przedstawiciele DCT.
Czytaj też: Budowa DCT2 przekroczyła już 60 proc. zaawansowania
- To trudna sprawa i mam nadzieję do "odkręcenia". Ostateczna decyzja leży w rekach Prezydenta Adamowicza, a ten wiele razy, publicznie, mówił, że plaża jest bezpieczna. Na końcu jest zawsze głosowanie Rady Miasta Gdańska. To ona daje "zielone światło" dla zmian - dodaje radna Dunajewska.
Cała sprawa wywołała już gorącą dyskusję w mediach społecznościowych.
- Dosyć mamy ''przemysłu'' nie jesteśmy gorszą dzielnicą Gdańska. Linie tramwajowe miały być zmodernizowane już dawno, stary tabor nadal funkcjonuje, a teraz jeszcze chcą nam zabrać plaże - pisze pani Aurelia, mieszkanka Stogów.
Na profilu skupiającm mieszkańców gdańskiego osiedla Przeróbka czytamy:
"W naszej ocenie działanie zaszkodzi walorom krajobrazowym i turystycznym, zniszczy piękne miejsce wypoczynku, a także będzie się wiązało z ogromną wycinką drzew. Wzrośnie zagrożenie na ewentualne skutki katastrof. Oddanie terenu pod port uderzy bezpośrednio w mieszkańców naszej dzielnicy, a także dzielnicy Stogi. Stracą też mieszkańcy innych części Gdańska, którzy wypoczywali na Stogach."
Do sprawy będziemy wracać.
Zobacz też: Największy statek kontenerowy na świecie w Gdańsku
POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?