PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin wykiwała Arkę Gdynia. Gole Zvonimira Kożulja i Srdjana Spiridonovicia. Ten wolny na pewno był ćwiczony!

Pogoń tak jak Jagiellonia zachwyciła na inaugurację sezonu. I choć też nie utrzymała aż wysokiego poziomu gry w drugiej kolejce, to w przeciwieństwie do drużyny z Białegostoku zgarnęła komplet punktów. Od poniedziałku samodzielnie przewodzi tabeli - dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu od Śląska Wrocław.

W pierwszej połowie poza strzałem Zvonimira Kożulja z rzutu wolnego, kiedy piłkę nad poprzeczką przeniósł Pavels Steinbors, Pogoń nie zagroziła bramce Arki. Złe wybory podejmował Santeri Hostikka, zaś Adam Buksa uderzał niecelnie. Już w 73 minucie najlepszy napastnik "Portowców" opuścił boisko, co tylko potwierdziło, że nie był to jego dzień.

Arka do momentu utraty bramki grała nadzwyczaj dobrze - bez strachu w ofensywie i uważnie w defensywie. Sam Michał Nalepa powinien był zapisać dwie asysty. "Okradł" z nich go Kamil Antonik, który przegrał oba pojedynki jeden na jednego z Dante Stipicą. Te zmarnowane sytuacje okazały się bardzo kosztowne dla drużyny z Gdyni...

... tym bardziej że jak junior zachował się Adam Marciniak. Boczny obrońca tuż przed polem karnym sfaulował rywala, a po odgwizdanym wolnym padła bramka, która dała zwycięstwo Pogoni. Trafił niezawodny Zvonimir Kożulj, któremu piłkę cwanie wysunął "naradzający" się z Kamilem Drygasem Adam Frączczak, który w ten sposób oszukał liczny mur.

W doliczonym czasie sędzia Tomasz Kwiatkowski podyktował jedenastkę dla Arki po faulu na debiutującym Davicie Skhirtladze. Tę decyzję jednak odwołał po analizie VAR, dopatrując się przyjęcia piłki ręką, które poprzedziło przewinienie.

Zrezygnowana Arka popełniła błąd przed własnym polem karnym i ostatecznie przegrała 0:2. Bramkę zdobył Srdjan Spiridonović.

Piłkarz meczu: Zvonimir Kożulj
Atrakcyjność meczu: 6/10