Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO BP Ekstraklasa. Arka Gdynia - Łódzki Klub Sportowy (11.07.2020). Żółto-niebiescy walczą o godne pożegnanie się z PKO BP Ekstraklasą

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arka Gdynia w sobotę drugi raz w tym sezonie zmierzy się przy ul. Olimpijskiej z Łódzkim Klubem Sportowym. Uda się jej sięgnąć po zwycięstwo?
Arka Gdynia w sobotę drugi raz w tym sezonie zmierzy się przy ul. Olimpijskiej z Łódzkim Klubem Sportowym. Uda się jej sięgnąć po zwycięstwo? Przemysław Świderski
Z Łódzkim Klubem Sportowym w sobotę 11.07.2020 o godz. 15 zagra Arka Gdynia na stadionie miejskim przy ul. Olimpijskiej 5 w 35. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Choć żółto-niebiescy podobnie, jak ich rywal, stracili już nadzieję na utrzymanie, nie oznacza to, że nie mają o co walczyć.

Arkowcy po remisie w miniony piątek z Koroną Kielce musieli liczyć na cud i serię porażek Wisły Płock aż do końca sezonu. „Nafciarze” jednak już dwa dni później wyjaśnili sytuację, pokonując u siebie Górnika Zabrze. Tym samym spadek podopiecznych trenera Ireneusza Mamrota na zaplecze PKO BP Ekstraklasy stał się faktem. Gdynianom pozostaje już tylko godnie pożegnać się z elitą.

- Nie jest to z pewnością przyjemna rzecz – skomentował fakt spadku żółto-niebieskich trener Ireneusz Mamrot. - Jako trener pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji. Przychodząc do Arki Gdynia byłem optymistą. Robiliśmy wszystko, aby się utrzymać. Sytuacja była jednak trudna. Możliwość spadku w rozmowach z właścicielem klubu także braliśmy pod uwagę.

Adam Marciniak, który nota bene jest wychowankiem Łódzkiego Klubu Sportowego i w jego barwach debiutował w ekstraklasie, po zremisowanym spotkaniu w Kielcach deklarował, że nawet jeśli Arka Gdynia straci już wszelkie szanse na utrzymanie, to zawodnicy w końcówce sezonu nie odpuszczą ostatnich meczów. Warto dodać, że żółto-niebiescy walczą nie tylko o honorowe rozstanie się z PKO BP Ekstraklasą, ale także o większą wypłatę dla klubu na koniec sezonu z tytułu podziału środków z praw telewizyjnych.

Arka Gdynia ma obecnie tylko trzy punkty przewagi w tabeli nad Koroną Kielce. Jeśli da się wyprzedzić rywalowi ze stolicy województwa świętokrzyskiego, oznaczało to będzie utratę na koniec sezonu pokaźnej sumy, w okolicach dwustu tysięcy złotych. Sytuacja finansowa klubu nie należy do idealnych, więc piłkarze muszą mieć świadomość, że warto powalczyć o tę kwotę i choćby w ten sposób pomóc jeszcze Arce Gdynia po tym, jak kompletnie zawiedli w dobiegających do końca rozgrywkach.

Tymczasem działacze żółto-niebieskich po zakontraktowaniu pierwszego, nowego piłkarza, Mateusza Żebrowskiego, poszukują kolejnych wzmocnień, aby w przyszłym sezonie móc skutecznie powalczyć o powrót do PKO BP Ekstraklasy. W kręgu ich zainteresowań znajduje się podobno Hubert Adamczyk, 22-letni pomocnik, występujący obecnie w Wiśle Płock. Graz ten w wieku 16 lat trafił z Zawiszy Bydgoszcz do szkółki piłkarskiej słynnej Chelsea Londyn. Po dwóch latach wrócił do Polski i podpisał kontrakt z Cracovią. Pod Wawelem także nie wywalczył miejsca w składzie. W Płocku pojawił się w 2018 roku. Wypożyczony został do I-ligowego GKS-u Tychy, gdzie pokazał się z dobrej strony, w 26 meczach strzelając sześć bramek. W tym sezonie znajduje się już w szerokiej kadrze „Nafciarzy”, ale na boisku pojawia się rzadko. Trener Radosław Sobolewski wystawił go w pierwszym składzie dopiero w trzech ostatnich meczach przeciwko Wiśle Kraków, ŁKS-owi i Górnikowi Zabrze. W ostatnim z tych spotkań Hubert Adamczyk strzelił bramkę, czym przypieczętował spadek żółto-niebieskich. Jego kontrakt z Wisłą Płock wygasa wraz z końcem sezonu. Menedżerem zawodnika jest Jarosław Kołakowski, ojciec właściciela Arki Michała. Powinno to ułatwić nakłonienie Huberta Adamczyka do przeprowadzki nad morze.

Ireneusz Mamrot deklaruje, że już dziś rozpoczął pracę nad kształtem zespołu, który kibice zobaczą na boisku w przyszłym sezonie. Zapowiedział też zmiany w składzie na mecz z ŁKS-em w porównaniu z rozegranym ostatnio spotkaniem z Koroną Kielce.

- Zawodnicy, o których już wiemy, że po sezonie nie zostaną w Gdyni, nie będą brani pod uwagę – mówi Ireneusz Mamrot.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki