Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKM nie mogła wytrzymać ulewy- przekonują naukowcy

Maciej Pietrzak
Przemysław Świderski
Po lipcowej ulewie posypały się pytania dlaczego nowoczesna linia Pomorskiej Kolei Metropolitalnej nie wytrzymała deszczu?

Polskie prawo nie nadąża za coraz szybciej zmieniającym się klimatem i towarzyszącym temu ekstremalnym anomaliom pogodowym, jaką była ulewa, która zniszczyła znaczną część linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w nocy z 14 na 15 lipca.

To główny wniosek z prac zespołu naukowców z Politechniki Gdańskiej, który dla władz samorządu województwa pomorskiego przeprowadził badania, którego owocem jest raport „Ocena stanu technicznego obiektów budowlanych Pomorskiej Kolei Metropolitalnej po ekstremalnym opadzie atmosferycznym w dniach 14-15 lipca 2016”. Dokument zaprezentowano wczoraj na specjalnej konferencji.

Ulewa w Gdańsku. Takich opadów w mieście nie było od 65 lat!

Zespół, o którego stworzenie Urząd Marszałkowski poprosił „ojca” budowy m.in. gdańskiego stadionu i tunelu pod Martwą Wisłą Ryszarda Trykosko, swoją pracę rozpoczął 21 lipca, a zakończył w minioną środę. W jego skład weszli najwybitniejsi specjaliści z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska PG - prof. dr hab. inż. Janusz Gwizdała, dr inż. Angelika Duszyńska (Katedra Geotechniki, Geologii i Budownictwa Morskiego), dr inż Michał Szydłowski (Katedra Hydrotechniki) i dr hab. inż Krzysztof Żółtowski (Katedra Budownictwa Szynowego i Mostów).

Zniszczona PKM po lipcowej ulewie. Prokuratura bada sprawę

- Stanęliśmy przed odpowiedziami na trzy zasadnicze pytania. Po pierwsze, czy projekt linii PKM został przygotowany zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami. Po drugie czy wykonawca - firma Budimex - zbudował linię zgodnie z projektem, i wreszcie czy w trakcie realizacji nie dokonano żadnych zmian materiałowych - wyjaśniał na konferencji zadanie zespołu Ryszard Trykosko.

Odpowiedzi na wszystkie te pytania, jak wynikło z blisko godzinnej prezentacji głównych wyników raportu, są dla PKM pozytywne. Naukowcy z PG podkreślali, że linia zaprojektowana i wykonana została zgodnie z obowiązującymi przepisami i przy użyciu najnowocześniejszych technologii. Inną kwestią jest to, że prawo nie przewiduje tak ekstremalnych opadów z jakimi mieliśmy do czynienia tej lipcowej nocy. Przykładowo - rekordowe wśród gdańskich dzielnic 170 mm deszczu, jaki spadł wtedy na Oliwę, jest w pierwszej 15-tce największych opadów na terenie Polski w XX i XXI pierwszym wieku.

- Teoretycznie prawdopodobieństwo wystąpienia takiego opadu wynosiło 0,2 proc, czyli raz na 500 lat - podkreślał dr Szydłowski.


[email protected]


Cały artykuł na ten temat przeczytasz w sobotnim, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 23.09.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety

Ulewa w Gdańsku sparaliżowała miasto/ archiwalne wideo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki