Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pitawal Pomorski: Takie zabójstwo może być profesjonalnym działaniem [ROZMOWA]

Tomasz Modzelewski
Archiwum prywatne
Z Piotrem Niemczykiem, ekspertem ds. bezpieczeństwa, w latach 90. zastępcą dyrektora Zarządu Wywiadu UOP rozmawia Tomasz Modzelewski

Spotkał się Pan z teorią, że rosyjska mafia chce przejąć interesy w Polsce?
Plotka, że przedstawiciele rosyjskiej mafii próbują przejąć polski rynek, wraca regularnie od początku lat 90. Myślę, że gdyby była prawdziwa to polski rynek byłby już przejęty. Skoro w Polsce jako szefów organizacji przestępczych typuje się jeszcze Polaków, oznacza to, że doszło do jakiegoś kompromisu albo do tej pory nie zostało to zrealizowane. Sama plotka jest absolutnie powszechna w środowisku osób zwalczających przestępczość od lat.

Czyli Urząd Ochrony Państwa spotkał się z taką tezą. A co stało się w tym temacie dalej?
Mówię o plotce, nie mogę powiedzieć, na ile potwierdziło się to w rozpoznaniu policyjno-kontrwywiadowczym, ale nadal traktowałbym to jako plotkę.

W Gdańsku od strzałów zginęły trzy osoby, w tym dziecko. Czy taki przypadek zdarza się w świecie przestępczości zorganizowanej, czy prędzej można mówić o osobie niezrównoważonej?
To może świadczyć o przestępczości zorganizowanej. Oczywiście jest możliwe, że ktoś wtargnął do mieszkania w stanie dużego wzburzenia i zastrzelił osoby, które mu się nawinęły pod celownik. Wydaje mi się jednak, że miała tu miejsce forma metodycznego załatwienia sprawy, czyli ktoś wykonał zlecenie i zabił wszystkich, których miał w pomieszczeniu znaleźć. Nie wiem, czy to się potwierdzi w trakcie śledztwa, ale wydaje mi się, że przestępca działający w afekcie skupiłby się na jednej osobie, a nie na kilku i zrobiłby więcej zamieszania. Byłoby o tym wiadomo w momencie dokonywania tej egzekucji. W tym przypadku wygląda to na ciche, profesjonalne działanie bez niepotrzebnego zamieszania.

Ale fakt zabicia dziecka spowodował zamieszanie i nagłośnienie sprawy, która wyszła na jaw w ciągu kilkunastu godzin od chwili zabójstwa.
To cieszy, że podejrzany został tak szybko zatrzymany, ale mówiąc o zamieszaniu miałem na myśli to, że osoby psychicznie niezrównoważone raczej nie przygotowują się w sposób precyzyjny. W momencie dokonywania egzekucji sąsiedzi słyszeliby strzały. Wówczas byłoby zamieszanie, a sprawa wyszłaby na jaw od razu, a nie po iluś godzinach. W przypadku zabójstwa w Gdańsku zdaje się mieliśmy do czynienia z nowoczesną bronią, prawdopodobnie wyposażoną w tłumik, a więc mogło mieć to związek z handlem bronią.

W Polsce są tysiące sztuk nielegalnej broni. Czy zatrzymanego Rosjanina, według danych na chwilę obecną, można powiązać z tym rynkiem?
Nie możemy tego wykluczyć. Rynek na profesjonalną broń w Polsce jest bardzo mały, wręcz nieproporcjonalnie mały w stosunku do poziomu przestępczości w Polsce. Trzeba jednocześnie pamiętać, że większość nielegalnej broni ma charakter kolekcjonerski. Są to jednostki wygrzebane przez kolekcjonerów w lasach i będące pozostałością po I czy po II wojnie światowej. Oczywiście pewna część tej broni jest związana z przestępczością zorganizowaną, ponieważ rynki kolekcjonerski i ten czarny przenikają się. Profesjonalna broń w rękach zorganizowanych grup przestępczych to może z kilka tysięcy sztuk a może kilkaset. Na szczęście czarny rynek broni nie jest w Polsce bardzo duży, a ten profesjonalny dotyczy bardzo wąskiej grupy osób.

W tej sprawie pojawił się wątek wysyłki broni do Stanów Zjednoczonych. Czy to jest realne, aby istniała współpraca między np. polskimi a amerykańskimi grupami?
Nie wykluczyłbym tego. Stany Zjednoczone to ogromny rynek broni i praktycznie rzecz biorąc prawie każdy Amerykanin ma przynajmniej jedną sztukę broni. W USA jest mnóstwo broni automatycznej, długolufowej, ale najwyżej ceniona broń palna jest produkowana w Europie. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby istniały kanały przemytu broni z Europy do Stanów Zjednoczonych, być może idące przez Polskę. W ten sam sposób trudno rozróżniać np. rosyjskie i ukraińskie grupy zorganizowanej przestępczości. Owszem, najczęściej mówi się o rosyjskich grupach, choć dotyczy to raczej całego terytorium byłego Związku Radzieckiego. Jeśli się przyjrzeć różnym organizacjom przestępczym, to okazuje się, że np. na Łotwie funkcjonują zorganizowane grupy przestępcze, w których działają Rosjanie. Na pewno należy poważnie traktować wszystkie kierunki zagrożeń. Być może niepotrzebnie uogólniamy, wiążąc sprawę z rosyjską mafią, ale ta rosyjska grupa przestępców jest najsilniejsza i najbogatsza.

Niewątpliwie można mówić o swoistym przeobrażeniu grup przestępczych w ostatnich latach...
Polacy mają niezwykłą łatwość w krytykowaniu, ale polskie Centralne Biuro Śledcze jest jedną z najlepszych antynarkotykowych formacji na świecie, a narkotyki są bardzo ważnym elementem przestępczości zorganizowanej. Dlatego w Polsce nie ma ona łatwo. Mamy dobrą służbę, więc nie przesadzałbym z możliwościami grup, chyba że przenikają one do gospodarki.

Głównym celem dla zorganizowanych grup są pieniądze, do których starają się dochodzić i w przenośni, i dosłownie po trupach.
Rzecz w tym, że taka przestępczość gospodarcza wymaga innej mentalności i z tym przenikaniem do gospodarki jest problem. Sprawy diametralnie zmieniły się z chwilą wejścia Polski na koniec 2007 roku do strefy Schengen.

Rozmawiał Tomasz Modzelewski
[email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki