18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pitawal Pomorski - potrójne morderstwo w Gdańsku. Nie przyznał się do winy, ale zmienia zeznania

Szymon Zięba, Jacek Wierciński
P.Świderski
Jak ustaliliśmy, w toku przesłuchań podejrzany Samir S. wielokrotnie zmieniał wersję wydarzeń. - Samir S. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa, złożył wyjaśnienia - mówi Ireneusz Tomaszewski, szef Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Podkreślił jednak, że w jego ocenie podejrzany nie był wiarygodny w swoich zeznaniach.

Potwierdza to także nasz informator: - Podejrzany podczas przesłuchań lawiruje w zeznaniach. Pytany o to, dlaczego zabił szesnastomiesięczną dziewczynkę, miał odpowiedzieć, że płakała.

Najbliższe trzy miesiące Samir S. spędzi w areszcie. Taką decyzję podjął wczoraj Sąd Rejonowy w Gdańsku. Tym samym przychylił się do wniosku prokuratury, która twierdziła, że mężczyzna może próbować uciec z kraju, stąd szczególne środki ostrożności.

Obywatelowi Rosji, pochodzenia azerskiego, stawiane są zarzuty potrójnego morderstwa. Śledczy zakładają na razie, że motywem działania sprawcy był rabunek.

- Były to militaria, emblematy umundurowania, hełmy, tego typu rzeczy, laptop - wymienia przedmioty skradzione z mieszkania zamordowanej rodziny Krzysztof Zgłobicki, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku.
Według ustaleń śledczych, to właśnie Samir S. miał dopuścić się makabrycznego mordu, do którego doszło w ubiegłą środę w Gdańsku.

W kamienicy przy ul. Długiej znaleziono trzy ciała - 33-letniego Adama K., jego 30-letniej partnerki i niespełna półtorarocznej córki. Zwłoki miały być ułożone w charakterystyczny sposób - dziecko w poprzek między ciałami rodziców.

W piątek wieczorem antyterroryści zatrzymali Samira S. w Elblągu. Mężczyzna miał tam mieszkać od kilku lat. Prowadził prawdopodobnie internetowy sklep. Handlował militariami.

- Sprawcy postawiono trzy zarzuty zabójstw. Grozi mu od 12 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat jako kara wyjątkowa i w szczególnym przypadku dożywotnie pozbawienie wolności. Przypuszczam, że w przypadku orzeczenia kar jednostkowych sprawcy zostanie wydany wyrok łączny - tłumaczy Ireneusz Tomaszewski, szef Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. - Znaleźliśmy rzecz, która mogła posłużyć do popełnienia przestępstwa i według nas posłużyła do jego popełnienia. W moim przeświadczeniu mamy 100 procent pewności, że to ten pistolet - dodaje prokurator.

Według naszych ustaleń Samir S. powiedział śledczym, że zanim przyjechał do Polski, służył w armii rosyjskiej na terenie Czeczenii. Ze służby miała wykupić go matka. Według innych mediów miał spędzić w wojsku około trzech miesięcy.
Śledczy nie wykluczają, że sprawca nie działał w pojedynkę.

- Musimy ustalić pełny zakres odpowiedzialności i wszystkie osoby, które ewentualnie współdziałały ze sprawcą. Przed nami jeszcze bardzo długa praca - podkreśla Tomaszewski.

Ofiara i podejrzany o morderstwo znali się wcześniej, przyznał to wczoraj prokurator. - Ta znajomość wynikała ze wspólnej pasji, która polegała na zbieractwie, wymianie, handlu tymi militariami - tłumaczył szef gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Prokuratura ma zamiar również przeanalizować osobowość sprawcy i jego stan psychiczny. W sprawie przeprowadzonych będzie także kilkadziesiąt ekspertyz specjalistycznych, a także badania balistyczne, informatyczne, z zakresu DNA. Wiadomo także, że służby specjalne badają przeszłość oskarżonego.

- Osądowi nie podlega człowiek, ale czyny - tak Tomaszewski ucina spekulacje na temat medialnych doniesień, jakoby S. miał działać w rosyjskich siłach specjalnych.

Jeżeli potwierdzą się zarzuty stawiane 32-letniemu podejrzanemu, grozi mu nawet dożywotnie więzienie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki