Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS chce, by w Gdańsku powstała dzielnica Solidarność

Ewelina Oleksy
Czy na terenach postoczniowych powstanie dzielnica Solidarność?
Czy na terenach postoczniowych powstanie dzielnica Solidarność? Young City Gdańsk/ materiały prasowe
Czy na terenach postoczniowych powstanie dzielnica Solidarność? Do Biura Rady Miasta wpłynął projekt uchwały autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Projekt ma już swoich przeciwników.

- Nadanie dzielnicy, która powstanie na terenach postoczniowych, nazwy Solidarność jest wyrazem pamięci gdańszczan o wielkim ruchu społecznym, wielkiej idei i wydarzeniach, które zmieniły dzieje współczesnej Europy i świata -uzasadnia radna PiS Anna Kołakowska, autorka wniosku i dodaje, że byłoby to też “wyrazem hołdu dla tych, którym dziś zawdzięczamy wolność i którzy przywrócili nam poczucie godności”. Zdaniem Piotra Dwojackiego z Gdańska Obywatelskiego, pomysł „dzielnicy Solidarność” jest nietrafiony.

- Powstałaby dzielnica bezludna. Tam obecnie nikt nie mieszka, przynajmniej legalnie. Poza tym te tereny wchodzą w skład dzielnicy Młyniska, a mieszkańców i Rady Dzielnicy nie spytano nawet o opinię - wskazuje Dwojacki. Potwierdza to Krzysztof Dzienis, przewodniczący Rady Dzielnicy Młyniska. I nie szczędzi pomysłowi słów krytyki.

-Sama zmiana nazwy nie jest niczym złym, ale ta nowa nie powinna brzmieć śmiesznie, a niestety dzielnica Solidarność tak by brzmiała. Proszę sobie np. wyobrazić jak jeden człowiek mówi do drugiego: chodźmy na Solidarność napić się piwa, albo jak policja sporządza notatkę: złodziej z Solidarności ukradł samochód. Solidarność, jako ruch społeczny, jest zbyt poważna, żeby robić sobie z niej żarty- mówi Krzysztof Dzienis.

Póki co nie ma jednak szans na wcielenie pomysłu w życie. Projekt uchwały zakwestionował już miejski radca prawny, wskazując na błędy prawne. M.in. takie, że przepisy, na które powołała się autorka wniosku nie dają Radzie Miasta kompetencji do nazywania dzielnic. Dodatkowo projekt dotyczy jednostki administracyjnej, która aktualnie nie istnieje. Nie można więc precyzyjnie określić, jaki obszar miasta miałby otrzymać tę nazwę. Jak informuje Piotr Spyra, dyrektor Biura Rady Miasta Gdańska, druk w związku z tym nie trafi pod obrady poniedziałkowej sesji. - Taką decyzję na konwencie podjął przewodniczący Rady, ze względu na wady prawne, jakie ma ta uchwała. Powiadomiono o tym radnych PiS. Na razie nie wnieśli żadnych uwag. Jeśli wnioskodawcy poprawią treść uchwały, będzie ona mogła trafić pod obrady w styczniu- mówi Spyra.

[email protected]

Więcej na ten temat przeczytacie w środowym (14.12.2016r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki