Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk: Wygrane mecze remisowaliśmy, a remisowe przegrywaliśmy. Czas z tym skończyć i zacząć wygrywać

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Piotr Stokowiec
Piotr Stokowiec Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk przygotowuje się do grudniowych meczów kończących rok. Przed biało-zielonymi tydzień, w którym rozegrają trzy mecze w ciągu siedmiu dni. W niedzielę zmierzą się w Krakowie z Wisłą o punkty w PKO Ekstraklasie.

Wciąż nie zapadła decyzja czy do gry gotowy będzie Karol Fila. Ostatnio tylko biegał, a wobec absencji za kartki Filipa Mladenovicia i przedłużającej się kontuzji Błażeja Augustyna, to brak prawego obrońcy byłby dla zespołu z Gdańska dużym problemem.

CZYTAJ TAKŻE: Jakie ruchy transferowe mogą wydarzyć się zimą w Lechii?

- Stan zdrowia Karola jest obiecujący. Coś jeszcze odczuwa, ale najbliższe dni będą decydujące - mówi Piotr Stokowiec, trener Lechii, w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - Mam nadzieję, że pojedzie z nami do Krakowa. Są jeszcze dwa dni na podjęcie decyzji. Karol zaczyna wchodzić w normalny trening, ale niczego nie mogę przesądzić. Musimy się zmierzyć z tą sytuacją, zwłaszcza że stan zdrowia Błażeja Augustyna nie jest dobry. Musimy czekać na rozwój wydarzeń, ale jest takie zagrożenie, że w tym roku już nie będzie mógł zagrać.

Po kontuzji do gry wrócił za to Jaroslav Mihalik. Skrzydłowy wystąpił w ostatnim meczu czwartoligowych rezerw Lechii z Jantarem Ustka i ma dać dodatkowe pole manewru.

- Planujemy zabrać go do "20" na mecz do Krakowa - zdradza szkoleniowiec biało-zielonych. - Bardzo chcieliśmy, żeby zagrał z Jantarem, bo to był ostatni mecz rezerw i mógł poczuć boisko podczas rywalizacji. Tak się stało i to mnie cieszy. Pamiętajmy jednak, że miał długi rozbrat z piłką, więc w związku z jego grą nie mam dużych oczekiwań. Liczę na to, że w którymś momencie uda nam się go odbudować.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA

Lechia będzie zdecydowanym faworytem meczu w Krakowie. Wisła ma serię ośmiu porażek i przystąpi do spotkania zdeterminowana, a biało-zielonym nie brakuje problemów kadrowych.

- To będzie trudny mecz dla obu drużyn. Nie chcę zajmować się tym, co czują piłkarze Wisły, bo to nie są przyjemne doznania. Wisła to określona marka i jesteśmy gotowi na trudne spotkanie. Nigdy w Krakowie nie grało się łatwo, a do tego rywale mają 12 zawodnika w postaci kibiców. My jednak mamy swój cel i chcemy wrócić do górnej części tabeli. To nie jest sztuką wygrać jeden mecz, ale potrzebujemy serii zwycięstw, bo to może nas wypchnąć do ligowej czołówki. Zdajemy sobie z tego sprawę. Potrafimy grać w piłkę, wygraliśmy w Warszawie z Legią i na boisku mistrza Polski, więc pomimo przeciwności losu w tym sezonie stać nas na serię zwycięstw. Tak się złożyło, że wygrane mecze remisowaliśmy, a remisowe przegrywaliśmy. Chcemy z tym skończyć i zacząć wygrywać regularnie, aby wrócić na właściwe tory - zakończył trener Stokowiec.

"Lewy" kosmita! Kolejne rekordy Polaka

Press Focus

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki