Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk: Ten mecz będzie dla nas jak derby. Chcemy postawić nasze warunki gry

Paweł Stankiewicz
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Lechię Gdańsk czeka bardzo trudny i ważny mecz z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Trener Piotr Stokowiec nie ukrywał zdenerwowania po przegranym meczu w poniedziałek ze Śląskiem we Wrocławiu.

- Jestem zły po meczu we Wrocławiu - mówi szkoleniowiec biało-zielonych. - Mieliśmy wszystko w swoich rękach, a do 30 minuty mecz był pod naszą kontrolą. Skład był właśnie tak dobrany, aby mieć inicjatywę w meczu. Mieliśmy na ławce chociażby Błażeja Augustyna, ale on dopiero wznowił treningi i było ryzyko. Mieliśmy też Adama Chrzanowskiego. Postawiłem na doświadczonych piłkarzy, żebyśmy budowali grę i tak było. Zdarzyły się jednak błędy i po meczu można dorobić ideologię. Może dobór personalny był błędny, ale taką decyzję podjąłem. Mamy grupę zawodników, wobec których są oczekiwania stabilności postawy i większego doświadczenia. Zbyt łatwo traciliśmy bramki i stąd taki rezultat. Zgodzę się z tym, że trochę cofnęliśmy się do punktu wyjścia. W meczach z Cracovią i Śląskiem wypadli nam zawodnicy z defensywy i to odbiło się na stabilności. To są problemy, które trapiły zespół przez cały sezon. Wraca teraz Steven Vitoria i to da nam, większy komfort. Zawodnicy, którzy zagrali dobre trzy, cztery mecze we Wrocławiu wypadli słabiej. Wszyscy muszą teraz zagrać na równym i wysokim poziomie, aby osiągnąć sukces.

Powrót Vitorii to może być jedyne wzmocnienie. Małe szanse są na to, że gotowi do gry będą Joao Nunes i Jakub Wawrzyniak.

- Nie ma pewności czy będą zdrowi i gotowi do gry. Skład dobierzemy najsilniejszy, jak to tylko będzie możliwe. Joao trenował normalnie, a Kuba na razie indywidualnie - wyjaśnił Stokowiec.

Trener Lechii zdradza, że to jego zespół ma w piątkowym meczu narzucić swoje warunki gry.

- Mamy zagrać tak, jak my chcemy, a nie dopasowywać się do rywala - mówi. - Musimy postawić nasze warunki gry. To bardzo ważny mecz dla Termaliki, ale jeszcze ważniejszy dla nas. To jak mecz derbowy i musimy być gotowi na każdy wariant gry ze strony rywala. W tym meczu bardzo ważna będzie skuteczność. Zawodnicy zdają sobie sprawę z oczekiwań. To dla nas już mini okres przygotowawczy. bo myślimy już o przyszłości. Zawodnicy też tak do tego podchodzą. Chcę spróbować różnych wariantów i dać szansę piłkarzom pokazania się na boisku. Potrafię wyciągać wnioski, a najważniejsze mecze przed nami.

We Wrocławiu słabiej zagrał Patryk Lipski, ale na niego będą stawiać trenerzy Lechii.

- Postawiliśmy na Patryka i tego nie żałuję. Jego ostatni mecz nie był najlepszy, ale statystyki nie kłamią i to kilku zawodników zagrało słabiej. Mamy różne warianty i nie chcę narzekać. Wyjdziemy do gry tymi zawodnikami, którzy są gotowi, chcą walczyć na boisku i mogą dać nam jakość. Patryk też jest człowiekiem i może mieć słabsze chwile, ale w dłuższej perspektywie regularna gra będzie z korzyścią dla niego. W środku mamy też Milosa Krasicia, ale są inne warianty, a nie chcę wszystkiego zdradzać. Poradzimy sobie - zakończył Stokowiec.

Kibice godzinami czekają w kolejkach po bilety na mistrzostwa świata w Rosji

RUPTLY/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki