Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Rzepka, nowy trener Arki Gdynia: Nienawidzę przegrywać!

ŁŻ
Fot. Grzegorz Mehring / Polskapresse
Piotr Rzepka ma nadać Arce nowy kierunek, a przede wszystkim pobudzić zawodników do realizacji celu, przed którymi stoją. - Wierzę w siebie i ten zespół - mówi nowy szkoleniowiec gdyńskiego teamu.

- Nie chcę zbyt dużo mówić, bo złotoustych i obiecujących ludzi jest wielu. Chcę się wziąć do bardzo ciężkiej pracy. Jest bardzo dobra grupa zawodników w Gdyni, która też chce pracować. Czasami jednak młodzi zawodnicy błądzą we mgle - przyznał trener Piotr Rzepka.

Nowy opiekun żółto-niebieskich ma świadomość tego, że po sezonie, który w zasadzie zmierza już ku końcowi, będzie rozliczany z wyników. A zadanie, które przed nim postawiono, nie należy do łatwych.

- O sporcie seniorskim możemy sporo mówić. Głównym wyznacznikiem jest jednak wynik. Najlepiej jest oczywiście grać pięknie i wygrywać. Moim zadaniem będzie tu dotrzeć do zawodników prostym językiem, tak, by mnie zrozumieli. Moja kariera piłkarska i trenerską sprawiają, że wiem, jakich metod używać. Wierzę w siebie i ten zespół. Nienawidzę też przegrywać. Chcę, by po każdym meczu każdy z nas podchodził do lustra i mógł sobie powiedzieć: dziś zrobiłem wszystko, co było tylko możliwe - tłumaczy trener Rzepka.

Szkoleniowiec będzie musiał również zmierzyć się z innym wyzwaniem - stworzeniem odpowiedniej atmosfery w szatni. W ostatnim czasie ta w Gdyni nieco się pogorszyła.

- Najlepszymi psychologami powinni być zawodnicy sami dla siebie. Sport wymaga pewnej odporności psychicznej. Każdy polski piłkarz musi wiedzieć, że jeśli coś nie wychodzi, to nie można spuszczać głowy i patrzeć na sznurówki. Przez 90 minut naprawdę wiele można zrobić - wyjawił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki