Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk: Skład się wykrystalizował. Nie ma czas u na kombinowanie

Paweł Stankiewicz
Fot. Andrzej Szkocki
Lechia Gdańsk zacznie w sobotę rywalizację w grupie mistrzowskiej. W pierwszym meczu podejmie Bruk-Bet Termalikę Nieciecza.

- Wiosnę zaczęliśmy bardzo dobrze. Pierwsze trzy pokazały, że możemy się liczyć w grze o czołowe miejsca w tabeli. Niewiele było zastrzeżeń. W meczach z Jagiellonią, Termaliką i Cracovią strzeliliśmy osiem bramek. Byliśmy na tyle skuteczni, że mogliśmy patrzeć z optymizmem - mówi Piotr Nowak, trener Lechii. - Gra defensywna również była w miarę dobra, bo straciliśmy trzy gole. Mecz w Poznaniu był takim, który te dobre rzeczy zastopował. Przyszła jednak porażka, druga porażka. Nie możemy grać w taki sposób. Nie byliśmy takim zespołem, w jakim być powinniśmy. Ostatnio zaczęliśmy wracać na dobre tory. Mecz w Szczecinie pokazał jednak, że skuteczność nie jest mocną stroną. Wcześniej wykorzystywaliśmy sytuacje. W Szczecinie, po stracie gola, mieliśmy dwie okazje, z których powinny paść bramki. Lepszych nie będzie i musimy je wykorzystywać. Dochodzimy do sytuacji, które musimy wykończyć. Nie można podchodzić beztrosko, że będą kolejne szanse. Może się okazać, że to będzie jedyna sytuacja w meczu i trzeba ją wykorzystać.

Szkoleniowiec odniósł się także do organizacji gry drużyny jeśli chodzi o defensywę.

- Przy naszej grze nadziewamy się na kontry. Staramy się ograniczyć poczynania ofensywne rywali. Kiedy trzeba wrócić to trzeba, a jak zrobić wślizg to też trzeba. Problemem jest, że przegrywamy większość pojedynków jeden na jeden. Wszyscy wiedzą jak gramy, kreujemy i ile sytuacji wypracowujemy. To jest w naszym DNA. Nie będziemy stać z tyłu. Czasami są dyskusje, że może byśmy się cofnęli i poczekali, ale to nie będzie wtedy Lechia, która potrafi grać ofensywnie - przekonuje trener biało-zielonych.

Przed Lechią siedem meczów fazy mistrzowskiej. Dużych rotacji w składzie raczej nie ma się co spodziewać.

- Będziemy trzymać się tego składu - jasno deklaruje Nowak. - Mówiłem, że będziemy sprawdzać, testować i dojdziemy do momentu, w którym wykrystalizuje się w miarę podstawowa "15" zawodników. To jak z sejfem, gdzie szukasz kombinacji w lewo i prawo, a jak znajdziesz, to kontynuujesz to, co dobre. Podstawowa "11" jest wykrystalizowana i nie ma co za wiele zmieniać. Jak będziemy grać niedziela, środa, niedziela, to wtedy można pomyśleć. Są rzeczy, które widzimy w treningu i nie ma czasu na kombinacje i losowanie, kto powinien grać. Wierzymy w ten zespół i musimy to konsekwentnie robić. Czasami może ktoś mieć słabszy dzień, ale od tego są zmiany. Ci, którzy wejdą, muszą być na to przygotowani i utrzymać jakość. Mamy być drużyną na dobre i złe. Nie możemy wystawić dwóch jedenastek, musimy patrzeć na wyniki, tabelę, jakie są zależności. Na mistrzostwa Europy tez pojechało 23 zawodników, a wiemy ilu grało. Można mówić, że pozostali to wycieczkowicze, ale to ujma dla ich umiejętności, a czasami mało kto wiem, jak ważnym są elementem będąc z tym zespołem.

W ostatnich meczach z Pogonią i Arką drużyna z Gdańska miała problem w drugich połowach, co sygnalizowali sami piłkarze.

- To incydentalny przypadek - mówi trener Lechii. - Były mecze, w których druga połowa była lepsza niż pierwsza. Wychodzimy na drugą połowę bardzo zmobilizowani, żeby grać w tym samym tempie i być lepszym od rywala.

Szkoleniowiec biało-zielonych nie ukrywał zadowolenia, że Lechia w grupie mistrzowskiej zagra w Krakowie, Poznaniu i w Warszawie.

- Są inne kulisy tych meczów i inne podejście. Dla Bayernu mecz w Dortmundzie też jest inny niż we Freiburgu. Można się nie tylko pokazać, ale grając takie mecze bardzo dobrze udowodnić sobie, że stać nas na bardzo dużo. W poprzednim roku mecz w Warszawie z Legią zmienił cały sposób myślenia jeśli chodzi o mentalne przygotowanie do kolejnych spotkań. Najpierw jednak przed nami mecz w Gdańsku z Termaliką. To rywal niewygodny ze względu na charakter i styl gry. To zespół, który walczy, stara się przerywać akcje i stąd brakuje płynności. To ciężki przeciwnik na początek, ale musimy sobie poradzić - zakończył Nowak.

Lechia Gdańsk - Arka Gdynia. Oprawa kibiców Lechii Gdańsk

dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki