Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Brożek: Chcemy się zrehabilitować

Paweł Stankiewicz
Dla Piotra Brożka liczy się teraz tylko Lechia
Dla Piotra Brożka liczy się teraz tylko Lechia Tomasz Bołt
Rozmowa z Piotrem Brożkiem, byłym piłkarzem Wisły Kraków, a obecnie Lechii Gdańsk.

- Lechia w sobotę gra z Wisłą w Krakowie. To będzie dla Pana mecz wyjątkowy?

- Serduszko na pewno trochę mocniej zabije. W polskiej lidze jednak nie ma meczów łatwych, są tylko trudne. My będziemy chcieli pokazać się w Krakowie z jak najlepszej strony.

- Wisła to już teraz personalnie nie ta sama drużyna, kiedy Pan grał w zespole "Białej Gwiazdy".

- Na pewno w Wiśle zaszły duże zmiany, ale nie chcę niczego komentować, bo nie jestem blisko tego, co dzieje się w zespole z Krakowa. Teraz jestem w innym klubie, gram dla Lechii, i tylko to mnie interesuje.

- Obserwujecie jednak swoich kolejnych rywali i ich dyspozycję. A Wisła na początku sezonu raczej nie zachwyca?

- Skład na pewno Wisła ma na tyle silny, że śmiało powinna się bić o czołowe lokaty w polskiej ekstraklasie. Nie wiem, czy to jest kryzys, czy ta słabsza gra wynika z czegoś zupełnie innego. My na pewno pojedziemy do Krakowa z wiarą i z chęcią rehabilitacji, bo zawaliliśmy u siebie mecz z Piastem Gliwice.

- Jeśli to jest kryzys Wisły, to będziecie chcieli go wykorzystać, tym bardziej, że bardzo dobrze radzicie sobie na wyjazdach...

- Tak się złożyło, że mamy dwa wyjazdy za sobą i dwa zwycięstwa, a u siebie przegraliśmy po raz drugi. Też bym chciał to zmienić na tyle, żebyśmy zaczęli wygrywać mecze w Gdańsku. Niestety, z Piastem zagraliśmy słabo. I teraz jedziemy do Krakowa, żeby odrobić tę stratę.

- Jak wygląda Pana powrót do formy, bo po meczu z Piastem chyba nie mógł być Pan z siebie zadowolony?

- Oczywiście, że nie jestem zadowolony, bo zagrałem słabo. Potrafię grać lepiej, a nawet dużo lepiej. Ciężko pracuję nad tym cały czas, żeby wrócić do swojej optymalnej formy i mam nadzieję, że w najbliższych meczach to udowodnię. Samym treningiem nie da się wszystkiego wyćwiczyć. Potrzeba meczów i gry o stawkę. Im więcej będę grał, tym forma będzie wyższa.

- W pierwszym meczu w Lechii zagrał Pan jako lewy obrońca, z Piastem na lewym skrzydle, a z treningu wynika, że znowu wróci Pan na lewą obronę, zwłaszcza że w ostatnim meczu zawiódł Andriuskevicius?

- Przede wszystkim nie chcę oceniać moich kolegów z zespołu. To nie moja rola. Od tego są trenerzy, kibice czy dziennikarze. Ale rzeczywiście, trener chyba szykuje mnie do gry na lewej obronie.

- A Panu która pozycja odpowiada?

- Teraz to już chyba lewa obrona.

- Gdańsk podoba się Panu tak jak Kraków?

- To dwa zupełnie różne miasta. Kraków jest starszy, ale obydwa są ładne. Nie miałem okazji do zwiedzania Gdańska. Byłem jedynie z żoną na spacerze po plaży.

Z Wisły, przez Turcję, do Lechii Gdańsk

Piotr Brożek urodził się 21 kwietnia 1983 roku w Kielcach.

W Polonii Białogon Kielce występował przez 6 lat, skąd trafił do SMS Zabrze. Został wypatrzony, wraz z bratem bliźniakiem Pawłem, przez trenera Adama Nawałkę i trafił do Wisły, w której był w latach 1998-2010. W tym czasie grał też na wypożyczeniach w ŁKS i Górniku Zabrze. W Wiśle zagrał 156 meczów i strzelił 11 goli. Zdobył z tym klubem pięć tytułów mistrza Polski i dwa razy Puchar Polski. W latach 2011-12 był w tureckim Trabzonsporze, ale zagrał tylko 7 meczów. Z Lechią związał się do końca sezonu 2012/13. Grał w reprezentacjach Polski U-15, U-16, U-17, U-19, U-20, U-21. W pierwszej reprezentacji Polski zagrał 5 meczów i strzelił 1 gola. Transfermarkt.de wycenia go na milion euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki