Lechia niemal do ostatniego gwizdka prowadziła z rywalem z Bielska-Białej 2:1. Ostatecznie jednak bramkę na remis straciła w doliczonym czasie gry. Zamieszanie w polu karnym gdańskiego teamu wykorzystał Błażej Telichowski.
- Było blisko, a zarazem tak daleko. Dużo sił włożyliśmy w to, żeby odwrócić losy tego meczu. Nie jest łatwo odbudować się, kiedy się przegrywa. Niestety, frajersko straciliśmy punkty. Jesteśmy bardzo źli na siebie - powiedział Sebastian Madera, obrońca Lechii.
- Na usta ciśnie się tylko jedno stwierdzenie - znowu wraca do nas ten sam koszmar. Tracimy bramkę w ostatnich minutach. Wydawało się, że kontrolujemy to spotkanie, a jednak tak nie było - dodał z kolei Marcin Pietrowski.
Zobacz co powiedzieli piłkarze Podbeskidzia i Lechii (X-news):
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?