Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Arki Gdynia potrafią wstawać z kolan, ale nie chcą powtórki z rozrywki

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polska Press
Mecz z Dolcanem Ząbki kibiców Arki w pewnym momencie mógł przyprawić o palpitację serca. Gdynianie udowodnili, że potrafią wstawać z kolan.
Arka Gdynia wygrała z Dolcanem Ząbki i jest liderem [TABELA, ZDJĘCIA]

Arka przegrywała z Dolcanem już 0:2. Broni złożyć jednak nie zamierzała. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego uparcie dążyli do zdobycia gola kontaktowego, a kiedy to już się udało, poszli za ciosem. Zdołali całkowicie odwrócić losy tego pojedynku wygrywając batalię 3:2.

- Z perspektywy całego meczu ta wiara w nas była przez cały mecz. Widać było po wszystkich, że nikt głowy nie spuszczał, po stracie pierwszej czy drugiej bramki. Wszyscy przyjęli to "na klatę", dążyli do odwrócenia losów spotkania i to się udało - powiedział Antoni Łukasiewicz.

Piłkarz ten był jednym z bohaterów Arki w meczu z Dolcanem. W 59. minucie strzelił bramkę wyrównującą. Pozostałe gole dla żółto-niebieskich zdobyli natomiast Michał Nalepa i Rafał Siemaszko.

- Jeżeli mielibyśmy się skupić tylko na pozytywach to ta druga połowa była koncertowa w naszym wykonaniu. I emocje na trybunach też były fajne, kibice dobrze reagowali przez cały mecz, bo nawet po stracie pierwszej czy drugiej bramki nie było zwątpienia. Gorący doping nas poniósł i pozwolił nam wygrać. Z perspektywy kolejnych spotkań, wolelibyśmy uniknąć tego, że gonimy wynik. Jest to trudne i wymaga bardzo dużo wysiłku. Mamy nad czym pracować, chcemy grać tak jak w drugiej połowie przez 90 minut - dodał Łukasiewicz.

Teraz Arkę czeka mecz wyjazdowy z Chrobrym Głogów. Spotkanie zaplanowane zostało na niedzielę, 15 listopadami (godz. 12.45).

źródło: www.arka.gdynia.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki