Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Arki Gdynia: Musimy pracować, bo nic innego nam nie pozostało

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polskapresse
Arka znowu rozczarowała. Gdynianie w sobotę przegrali przed własną publicznością z Wigrami Suwałki 0:1. Recepty na sukces nie są w stanie znaleźć trenerzy, ani też sami zawodnicy.

Jeszcze przed meczem z Wigrami wydawało się, że Arka kryzys ma już za sobą. Po zwycięstwie w Płocku nad Wisłą wiele na to bowiem wskazywało. Niestety, w pojedynku z Wigrami wszelkie wątpliwości zostały rozwiane - Arka nadal nie potrafi podnieść się z kolan.

- Na pewno nie tak to miało wszystko wyglądać. Po meczu w Płocku myśleliśmy, że odbiliśmy się od dna, ale jednak tak nie jest. Trudno powiedzieć coś na gorąco, na pewno jesteśmy załamani - powiedział po meczu Paweł Wojowski.

Grzegorz Niciński, trener Arki Gdynia: Nie tak sobie to wyobrażałem

Piłkarze gdyńskiego teamu zaznaczają, że nie pozostaje im nic innego jak tylko ciężka praca. Jak na razie jednak nie przynosi ona wymiernych efektów.

- Po raz kolejny przegrywamy mecz. W pierwszej połowie mogliśmy stracić więcej bramek. Musimy być bardziej skoncentrowani, trenować. Nic nam przecież nie pozostało. Musimy pracować i jeszcze raz pracować - przyznał Marcin Warcholak.

W kolejnym meczu Arka zmierzy się w derbach Pomorza z Druteksem Bytovią Bytów. Spotkanie zaplanowano na najbliższą niedzielę na godz. 12.30.

Arka Gdynia - Wigry Suwałki [SKRÓT MECZU, BRAMKA, WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki