Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie Orły. Kamil Patelczyk umiejętnościami przerasta trzecią ligę. Gdyby nie praca, grałby na wyższym szczeblu

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Dwa tygodnie temu Kamil Patelczyk strzelił trzy gole w wygranym 4:1 meczu z Unią Swarzędz. Jest to człowiek praktycznie od zawsze związany ze Stolemem Gniewino. Gra tam nieprzerwanie od 2014 roku. Jego były trener Jerzy Jastrzębowski uważa, że trzecia liga nie jest dla niego sufitem. Gdyby nie obowiązki zawodowe, spokojnie mógłby grać na wyższym szczeblu. To kolejny piłkarz, którego bierzemy pod lupę przy okazji naszego rankingu "Piłkarskie Orły".

Co prawda Kamil Patelczyk urodził się w Wejherowie, ale pierwsze piłkarskie kroki stawiał w grupach młodzieżowych Stolemu Gniewino, który swoją siedzibę ma nieopodal. Potem byli juniorzy miejscowego Gryfa, Arki Gdynia, jednak zawodnik nigdy poza trzecią ligę nie wyszedł. A miał talent, o czym może świadczyć choćby powołanie na konsultację kadry do lat 18 w 2010 roku przez ówczesnego selekcjonera Michała Globisza. Patelczyk trenował z pierwszym zespołem Arki, dostał nawet szansę w sparingu, natomiast w meczu o stawkę nigdy w pierwszym zespole nie wystąpił.

Przygoda z Arką trwała parę lat, jednak w końcu została podjęta decyzja o powrocie do Gniewina, gdzie Patelczyk gra do dziś. I trzeba powiedzieć, że wyróżnia się na trzecioligowych boiskach. W poprzednim sezonie strzelił jedenaście goli, w tym ma dopiero cztery trafienia, ale trzy z nich miały miejsce dwa tygodnie temu w starciu z Unią Swarzędz. Na zdobycie trzech bramek potrzebował zaledwie dwudziestu siedmiu minut.

Jak charakteryzuje go jego były trener Jerzy Jastrzębowski?

- Jest to dobry zawodnik, ale nie zawsze może uczestniczyć w treningu. Jest pracownikiem wojska polskiego i obowiązki zawodowe nie zawsze pozwalają mu na trenowanie. Ma na tyle wysokie umiejętności, że wyróżnia się w trzeciej lidze. Jest obdarzony wysoką techniką, nie ma problemów z wygraniem pojedynku z rywalem. Jedynym mankamentem jest u niego gra w defensywie, trochę mniej się w nią angażuje. Wydaje mi się, że jest to typowa dziesiątka i powinien grać za napastnikiem. To typ zawodnika, który przyjmie piłkę, rozegra, a przy tym jest dość bramkostrzelny - podkreśla trener Jastrzębowski.

Uważa, że gdyby nie praca, spokojnie mógłby spróbować sił w wyższej lidze. Warunki ku temu ma.

- Myślę, że zdecydowanie na to zasługuje, ale trzeba podejść do tej sprawy ze zrozumieniem. Nie jest to młody chłopak i on doskonale zdaje sobie sprawę, że przygoda z piłką nie trwa wiecznie. Prędzej czy później i tak musiałby podjąć jakąś pracę. Nie jest w stanie brać udziału w każdym treningu, stara się na tyle, na ile może, ale czasami te braki odbijają się na jego dyspozycji w lidze. Bez problemu poradziłby sobie w wyższej lidze. Nie chcę mówić czy w pierwszej czy w drugiej, natomiast trzeci poziom na pewno nie jest jego sufitem - dodał Jastrzębowski.

Z tego co ustaliliśmy, to jest to osoba lubiana w szatni. Nie ma wysokiego ego, nie uważa się za wielką gwiazdę. Ma też dobry wpływ na młodszych zawodników.

Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że Stolem nieźle radzi sobie w tym sezonie w trzeciej lidze. W ubiegłym do samego końca walczył o utrzymanie, a obecnie zajmuje dziewiąte miejsce z przewagą pięciu punktów nad strefą spadkową.

Przypomnijmy, że w naszym rankingu "Piłkarskie orły" zdobyte bramki są pomnażane przez odpowiedni współczynnik, który zależy od poziomu rozgrywek. Dla PKO Ekstraklasy i Ekstraligi kobiet wynosi on x2, dla Fortuna 1. ligi x1,75, eWinner 2 ligi x1,5, 3. ligi - x1, zaś dla rozgrywek Pucharu Polski - x2, a europejskich pucharów x2,5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki