Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie Orły. Jakub Letniowski z Raduni Stężyca najlepszy w październiku. "Nie pokazałem jeszcze wszystkiego"

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
fot. Radunia Stężyca
Dobra forma znalazła odzwierciedlenie w statystykach. Jakub Letniowski z Raduni Stężyca wyprzedził konkurencję i zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji Piłkarskich Orłów w październiku. Wyprzedził m.in. Flavio Paixao z Lechii Gdańsk.

Podsumujmy więc październik w wykonaniu Jakuba Letniowskiego. Strzelił trzy gole, co dało mu pięć punktów w naszej klasyfikacji. Dlaczego, skoro przelicznik to x1,5? Otóż jedna bramka miała miejsce w Pucharze Polski przeciwko Lechii Gdańsk, a tu mnożnik jest x2. Tym samym zawodnik Raduni Stężyca zajął pierwsze miejsce w ubiegłym miesiącu, wyprzedzając m.in. Patryka Moskiewicza z KP Starogard Gdański, a także duet Lechii Flavio Paixao - Łukasz Zwoliński.

Letniowski to podstawowy zawodnik Raduni, której trenerem jest... jego ojciec Sebastian. 21-latek jest podstawowym zawodnikiem swojego zespołu i praktycznie w każdym meczu gra od deski do deski.

Co prawda drużyna Raduni spisuje się w tym sezonie w kratkę i obecnie ma zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, ale jest to spowodowane wyłącznie kiepską skutecznością. Rok temu była to rewelacja sezonu, natomiast teraz ponownie otrzymujemy potwierdzenie, że drugi sezon w nowej lidze jest dla beniaminka najtrudniejszy.

Jeśli chodzi o Jakuba Letniowskiego, to przybliżaliśmy jego sylwetkę bezpośrednio po pucharowym meczu z Lechią. Pierwsze zderzenie z seniorską piłką miał w trzecioligowym GKS-ie Przodkowo, natomiast pierwszy praktycznie pełny sezon to 2018/19 w Bałtyku Gdynia, gdzie ściągnął go jego ojciec. Wtedy grał już regularnie, w zasadzie w każdym meczu był w wyjściowym składzie. Kolejny sezon to Chojniczanka Chojnice i... szybkie przejście do Raduni Stężyca, w której jest do teraz. W pierwszoligowych Chojnicach nie miał zbyt wielkich szans na grę, skończyło się na zaledwie jednym spotkaniu, w dodatku przegranym i - chcąc się dalej rozwijać - trzeba było podjąć decyzję o zejściu o dwa szczeble niżej. Radunia to klub, w którym pierwszy raz od pobytu APLG jest dłużej niż jeden sezon.

W obecnym sezonie Letniowski rozegrał w sumie 17 spotkań we wszystkich rozgrywkach (liga i Puchar Polski). Szesnastokrotnie rozpoczynał w wyjściowym składzie i tylko raz wszedł na boisko z ławki. Więcej minut od niego rozegrali w Raduni jedynie Tomasz Dejewski (1710) i Jonatan Straus (1548). Strzelił łącznie pięć goli, z czego trzy - jak nadmieniliśmy - w samym październiku.

- Czuję się dobrze, ale na pewno nie pokazałem jeszcze wszystkiego. Druga liga to poziom, na którym zdecydowanie można się rozwinąć i pójść wyżej. Oczywiście chciałbym osiągać jak najlepsze wyniki z Radunią, a w przyszłości spróbować sił na wyższym szczeblu - mówi nam Letniowski.

Do końca rundy jesiennej w eWinner II lidze pozostały jeszcze dwie kolejki, więc jest okazja do podreperowania bilansu, zarówno indywidualnego, jak i drużynowego. Radunia zagra na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław (5 listopada, godz. 13), a następnie przed własną publicznością ze Zniczem Pruszków (13 listopada, godz. 13). Rywale nie należą do łatwych, ale takich raczej nie ma. Zresztą, jeśli Letniowski ma ambicję gry na wyższym szczeblu (a tak jest), to musi się sprawdzić w każdych warunkach.

Przypomnijmy, że w naszym rankingu "Piłkarskie orły" zdobyte bramki są pomnażane przez odpowiedni współczynnik, który zależy od poziomu rozgrywek. Dla PKO Ekstraklasy i Ekstraligi kobiet wynosi on x2, dla Fortuna 1. ligi x1,75, eWinner 2 ligi x1,5, 3. ligi - x1, zaś dla rozgrywek Pucharu Polski - x2, a europejskich pucharów x2,5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki