Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM. Program pomaga wyławiać talenty z Pomezanii Malbork [wideo, zdjęcia]

We wrześniu minie sześć lat obecności Pomezanii w piłkarskiej rodzinie LOTOSU. Samo podpisanie umowy i początki na pewno będą długo pamiętane, ale z innych powodów podobnie będzie z minionym sezonem, storpedowanym przez koronawirusa.

- Pandemia jedynie spowolniła nasze działania, ale nie zatrzymała ich. Początkowo przeszliśmy, jak większość ośrodków, na pracę zdalną. Zawodnicy otrzymywali zadania od trenerów z terminem ich realizacji. Następnie w trakcie poluźnień, dzięki dobrej współpracy z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Malborku i dyrektorem Piotrem Sadowskim, rozpoczęliśmy treningi w grupach 6-osobowych, wykorzystując wszystkie możliwe boiska włącznie z płytą główną. Później nastąpił etap pracy w grupach o zwiększonej liczebności, co już nie stanowiło żadnego problemu - opowiada Radosław Szczuchniak, koordynator ds. szkolenia młodzieży w MOP Pomezania Malbork.

Trener przyznaje, że z uwagi na epidemię trudno ocenić poprzedni sezon, jednak w Pomezanii są powody do zadowolenia.

- Dobrze rozegraną pierwszą rundą zapewniliśmy sobie utrzymanie juniora C1 w Pomorskiej Lidze Juniorów i awans juniora młodszego do Pomorskiej Ligi Juniorów B1. Czyli założone cele zrealizowaliśmy. Młodzieżowy Ośrodek Piłkarski Pomezania Malbork bardzo dynamicznie się rozwija. Dzięki programowi „Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM” jesteśmy w stanie stworzyć bardzo dobre warunki treningowe. Grupy będące w programie, są wyposażone w kompletny sprzęt, odzież treningową i meczową. Program wspiera trenerów i nadaje stypendia sportowe dla najbardziej uzdolnionych zawodników - przypomina Radosław Szczuchniak.

Także zdaniem prezesa Pomezanii, zalety i efekty programu z roku na rok są widoczne gołym okiem. To m.in. wspomniany fakt, że juniorzy młodsi zagrają w lidze wojewódzkiej. Poza tym, zawodnicy z drużyn młodzieżowych Pomezanii albo debiutują w drużynie seniorów, albo próbują sił w drużynach młodzieżowych z Centralnej Ligi Juniorów.

Na pewno wymiernym efektem programu jest też wzrost popularności naszej szkółki. W najmłodszych rocznikach mamy bardzo duże zainteresowanie i to cieszy - dodaje Radosław Rabenda, prezes MOP Pomezania.

W tym roku dwóch zawodników Pomezanii przeszło do UKS LOTOS Gdańsk: Jakub Pławski (rocznik 2007 - PLJ) i Florian Wiśniewski (rocznik 2006 - CLJ). Rok wcześniej do UKS sprowadzony został Marcel Bełz (CLJ 2006). Wychowankowie malborskiego klubu grają też w Lechii Gdańsk: Miłosz Maciąg (CLJ 2006) i Marcel Dziuwe (PLJ 2007).

Z pierwszego rocznika, który w Pomezanii objęty był programem „Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM”, jest Paweł Błaszak. Gry w piłkę uczył się pod okiem trenera Krzysztofa Leszczyńskiego. W historii Pomezanii jest najmłodszym debiutantem w drużynie seniorów. Jego talent został dostrzeżony przez ekstraklasową Wisłę Płock, gdzie trafił około półtora roku temu, zimą sezonu 2018/19, do zespołu juniorów, ale ogrywał się w IV-ligowych rezerwach. W Płocku przebywał na zasadzie wypożyczenia, a ostatnio podpisał trzyletni kontrakt.

- Paweł był jednym z najlepszych zawodników w roczniku 2002. Ambitny, waleczny na boisku, był kapitanem drużyny. Wysokie zdolności koordynacyjne pozwoliły mu na szybkie przyswajanie nowych ćwiczeń i rozwój piłkarski. Program LOTOSU w dużym stopniu przyczynił się do lepszego rozwoju Pawła. Często powoływano go na zgrupowania, a później był w kadrze 2002 „Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM”. Muszę też dodać, że był uczniem w klasie GOSSM Malbork, gdzie mógł dalej rozwijać swoje umiejętności u doświadczonych trenerów, Bogdana Kazojcia i Piotra Wilka - przypomina trener Leszczyński.

To kolejny wychowanek Pomezanii, który związał się z klubem z ekstraklasy. Niedawno swój pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał bramkarz Mateusz Uzarek, który gra drużynie U-15 Akademii Lecha Poznań, a wcześniej był w UKS LOTOS Gdańsk. W Malborku również objęty był programem LOTOSU.

Tutejsi działacze przyznają, że obecność w programie przyczyniła się też do wejścia klubu na wyższy poziom organizacyjny i ułatwiła uzyskanie Srebrnej Gwiazdki w certyfikacji PZPN.

- Pomógł chociażby już istniejący u nas zunifikowany program szkoleniowy. Byliśmy też organizacyjnie lepiej przygotowani. Chodzi mi głównie o kadrę trenerów. Dla nas, działaczy, certyfikacja to duże wyzwanie. Wymaga bardzo dużego zaangażowania od całego sztabu. Podjęliśmy jednak to wyzwanie i zrobimy wszystko, żeby utrzymać statut Srebrnej Gwiazdki i dalej rozwijać klub - mówi Radosław Rabenda.

Obecnie w klubie jest dziewięć grup młodzieżowych - od rocznika 2014 do juniora młodszego, a programem „Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM” w minionym sezonie było objętych pięć grup (ok. 125 zawodników). Wszystko to działa w ramach Akademii Pomezanii.

Ale zaczynamy poważnie już myśleć o Przedszkolu Pomezanii - zdradza Radosław Szczuchniak.