Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska Kadra Czeka. Sukces Beniaminka Starogard Gdański, który warty jest pomocy

Adam Mauks
Fot: materiały prasowe
15-latkowie z Beniaminka Starogard Gdański staną przed życiową szansą. Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Drewsa ma olbrzymi potencjał i wolę walki. Udowodniła to niedawno w finale wojewódzkiego turnieju „Piłkarska Kadra Czeka”.

- Ci chłopcy sobie i trenerowi Marcinowi Drewsowi wszystko zawdzięczają, no i swoim rodzicom - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Marcin Kaszubowski, prezes klubu Beniaminek 03 Starogard Gdański. Prezes mówi, że są wyjątkową grupą chłopaków.

- Wszyscy są Kociewiakami, więc są twardzi i ambitni - dodaje Marcin Kaszubowski. Oni na pewno łatwo się nie poddadzą. Prezes wie co mówi, bo śledzi ich poczynania nie tylko od piłkarskiego święta, jak choćby tego, zakończonego ich sukcesem w Starogardzie. Wtedy w pokonanym polu zostawili kilka mocnych piłkarsko ekip z Pomorza.

- Nie zraża ich to, że nie mogą chodzić do jednej sportowej klasy, a bardzo by chcieli - dodaje prezes. Pochodzą ze Starogardu i okolicznych miejscowości i - jego zdaniem - funkcjonowanie w takiej klasie bardzo by im pomogło. - Wszystko co robią na boisku robią z wielkim sercem, oddaniem, pasją do piłki. U nich widać jedność - dodaje Kaszubowski.

Grają ze sobą od 6-7 lat, właściwie nie mogą żyć bez piłki, bo kiedy na dworze jest zimno, to oni trenują i grają w hali. Zawsze na maksa. Bo tego wymaga od nich trener.

- To mądry i pracowity człowiek, z nim ci chłopcy tylko zyskają. To, co ostatnio zyskali to awans do ogólnopolskiego finału turnieju „Piłkarska Kadra Czeka”, który na początku lipca odbędzie się w Zamościu.

- Jestem przekonany, że chłopcy zrobią wszystko, by wypaść jak najlepiej. Zawsze grają o zwycięstwo - mówi prezes. - Nie wiem z kim przyjdzie nam walczyć, ale jestem przekonany, że chłopaki nie jadą tam na wycieczkę - dodaje.

Kaszubowski bardzo liczy na wsparcie sukcesu, który, niestety, wiąże się z pieniędzmi. - Wyjazd tej grupy chłopców do Zamościa to wydatek rzędu 10 tysięcy złotych - mówi. Nie chciałbym żeby ten wyjazd obciążał budżety domowe rodzin chłopców, ale tak będzie, jeśli nie uda nam się zdobyć pomocy z urzędu miasta czy gminy - dodaje prezes Kaszubowski. Jednego można być pewnym: chłopcy ze Starogardu nie pojadą tam w roli statystów. Choćby dlatego warto zwrócić na nich uwagę.

Adam Nawałka: Kadra szersza niż podczas Euro, ale podstawowi zawodnicy w słabszej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki