Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Reprezentacja Polski do lat 19 przegrała z Włochami, ale i tak awansowała do dalszej fazy eliminacji do finałów ME

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Polska mimo przegranej z Włochami awansowała.
Polska mimo przegranej z Włochami awansowała. Przemysław Świderski
Piłkarska reprezentacja Polski do lat 19 przegrała dziś 0:1 (0:0) na Stadionie Miejskim w Gdyni z rówieśnikami z Włoch w pierwszej fazie kwalifikacji do finałów mistrzostw Europy. Mimo tego biało-czerwoni awansowali do dalszych rozgrywek z pierwszego miejsca w swojej grupie. Zadecydował o tym lepszy bilans od mających tyle samo, sześć punktów, reprezentacji Estonii i Włoch.

Marcin Brosz, selekcjoner biało-czerwonych, postanowił dziś desygnować na boisko już od pierwszej minuty najmocniejszy skład. Pojawili się na placu gry Tomasz Pieńko, Kacper Urbański i George Chmiel. Zawodnicy ci oszczędzani byli przez selekcjonera w pierwszej połowie wygranego 2:0 w sobotę meczu z Estonią. Pierwszy z nich we wspominanym pojedynku, po wejściu na boisko po przerwie, strzelił dwa gole i zapewnił Polakom zwycięstwo.

Przy okazji dzisiejszego meczu, jak zresztą można było się tego spodziewać, biało-czerwonym nie udało się zepchnąć rywala do defensywy. Obraz gry był inny, niż podczas starć z Bośnią i Hercegowiną oraz Estonią. W pierwszej połowie to Włosi dominowali. Biało-czerwoni mieli też wielkie szczęście, że nie zeszli na przerwę z niekorzystnym wynikiem. W 19 minucie spotkania Jakub Kolan sfaulował w niezbyt groźnej sytuacji Michaela Kayode w polu karnym.

Do "jedenastki" podszedł Tommaso Mancini. Napastnik akademii słynnego Juventusu Turyn uderzył mocno, jednak na szczęście dla Oliwiera Zycha, bramkarza biało-czerwonych, przeniósł piłkę dość wyraźnie nad poprzeczką.

Na tym strzeleckie emocje w pierwszej połowie zakończyły się. Po zmianie stron pod bramką zarówno Oliwiera Zycha, jak i Davide Mastrontoniego, nadal niewiele się działo.

W 56 minucie gry w dobrej sytuacji po rzucie rożnym, egzekwowanym przez Kacpra Urbańskiego, znalazł się Max Oyedele. Zawodnik akademii Manchesteru United nie zdołał jednak z bliska pokonać Mastrontoniego.

Włosi odpowiedzieli groźną sytuacją w 84 minucie, kiedy sytuację sam na sam z Oliwierem Zychem zmarnował Luca Lipani.

Niestety w jednej z ostatnich akcji meczu, już w doliczonym czasie gry, podyktowany został kolejny rzut karny dla Włoch. Wiktor Matyjewicz pociągnął za koszulkę w polu karnym Samuele Vignato, za co otrzymał czerwoną kartkę. Tym razem sam poszkodowany podszedł do "jedenastki" i pewnym strzałem w lewy róg bramki pokonał Oliwiera Zycha.

Na szczęście Polacy, choć przegrali, i tak awansowali z pierwszego miejsca w grupie do kolejnej fazy eliminacji do finałów mistrzostw Europy. Zadecydował o tym wynik równolegle rozgrywanego spotkania w Rumi, w którym Estonia pokonała 3:2 Bośnię i Hercegowinę.

Podopieczni Marcina Brosza mogą więc szykować się już do kolejnej fazy eliminacji, w której, dzięki zwycięstwu w swojej grupie kwalifikacyjnej, będą rozstawieni.

Polska - Włochy 0:1 (0:0)
Bramka: Samuele Vignato (90 min. - rzut karny)
Żółte kartki: Oyedele, Brzozowski, Kozubal - D’Andrea, Dellavalle, Mancini, Kayode
Czerwona kartka: Matyjewicz
Polska: Zych - Matyjewicz, Matysik, Drapiński - Kolan (46 Bugaj), Urbański, Kowalczyk (55 Kozubal), Oyedele, Brzozowski (73 Guercio) - Chmiel (55 Mucha), Pieńko (87 Kurowski). Trener: Marcin Brosz
Włochy: Mastrantonio - Dellavalle, Stivanello, Chiarodia - Missori, Faticanti (85 Kumi), Lipani (85 Di Maggio), Hasa, Kayode (85 Regonesi) - D’Andrea (72 Vignato), Mancini (59 Raimondo). Trener: Alberto Bollini
Sędziował: Arda Kardesler (Turcja)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki