Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Arka Gdynia nadal strzela i nie traci goli. 03.02.2021. Wygrany sparing z Chojniczanką

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Wojciech Szymański/www.arka.gdynia.pl
Szczęśliwy jest dla Arki Gdynia w przerwie zimowej w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi Narodowy Stadion Rugby. Żółto-niebiescy na tym właśnie obiekcie odnieśli dziś, 3 lutego 2021 roku, kolejne, przekonujące zwycięstwo w sparingu. Po rozbiciu 4:0 Gryfa Wejherowo i Olimpii Elbląg tym razem w identycznym stosunku pokonana została Chojniczanka.

W przeciwieństwie do poprzednich występów na Narodowym Stadionie Rugby, tym razem żółto-niebiescy nie kazali zbyt długo czekać na pierwsze gole kibicom, zgromadzonym za płotem obiektu. Już w siódmej minucie po dośrodkowaniu Luisa Valcarce z najbliższej odległości piłkę skierował do siatki Maciej Rosołek.

Ten sam duet dał o sobie wkrótce ponownie znać. Tym razem Hiszpan dośrodkowywał nie spod linii końcowej, a bardziej z głębi pola, a jego dokładne zagranie kolejnym strzałem głową sfinalizował Maciej Rosołek. Tym samym już po czternastu minutach gry żółto-niebiescy prowadzili różnicą dwóch bramek.

Co więcej, nie zamierzali się zatrzymywać. Już w 27 minucie spotkania było 3:0 dla podopiecznych trenera Dariusza Marca. Do dwóch asyst Luis Valcarce dołożył gola, wykorzystując sprytne zagranie piętą w polu karnym autorstwa Mateusza Żebrowskiego. Lewy wahadłowy Arki Gdynia uderzył mocno i bez zastanowienia, zaskakując Pawła Sokoła, strzegącego bramki Chojniczanki. Hiszpan sprawił sobie tym trafieniem sympatyczny prezent na obchodzone dziś przez niego, 28 urodziny.

W drugiej części gry kibice obejrzeli już tylko jednego gola. W 70 minucie spotkania w polu karnym sfaulowany został Kamil Mazek, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Juliusz Letniowski i nie dał bramkarzowi Chojniczanki żadnych szans na skuteczną interwencję. Trzeba jednak przyznać, że goście mieli znakomitą okazję na honorowe trafienie. Po błędzie Damiana Ślesickiego oko w oko z Danielem Kajzerem stanął Olaf Nowak. Gracz ten, znany z występów w Zagłębiu Sosnowiec i Wiśle Płock nawet na poziomie ekstraklasy, przegrał na szczęście pojedynek z udanie interweniującym bramkarzem żółto-niebieskich.

Ostatecznie Arka Gdynia odniosła pewne zwycięstwo, mimo że Dariusz Marzec dał odpocząć kilku piłkarzom, aspirującym do gry w podstawowej jedenastce. Wymienić w tym gronie można m.in. Christiana Alemana, Pawła Sasina i Rafała Wolsztyńskiego. Tradycji stało się zadość i arkowcy kolejnego, niżej notowanego rywala, odprawili w ostatnim czasie czterema bramkami. Warto dodać, że gdy piłkarze Arki Gdynia walczyli na sztucznej murawie Narodowego Stadionu Rugby, nieopodal, na parkingu przy ul. Olimpijskiej, krew oddawali w specjalnie przystosowanym do tego autobusie ich kibice. Ta szczytna akcja powtórzona zostanie 27 lutego w godz. 10-14. Fani, którzy zdecydują się oddać krew jako pierwsi, nagrodzeni zostaną przez Stowarzyszenie Kibiców Gdyńskiej Arki specjalnymi, okolicznościowymi szalikami.

Wracając natomiast do spraw sportowych, wyjaśniła się przyszłość Szymona Drewniaka, którego szkoleniowiec żółto-niebieskich nie widział w składzie drużyny. Już wcześniej informowaliśmy, że tym doświadczonym pomocnikiem zainteresowana jest Odra Opole. I to właśnie z tą drużyną Szymon Drewniak podpisał kontrakt, wcześniej rozwiązując za porozumieniem stron umowę z Arką Gdynia. Wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy ma także kolejny piłkarz żółto-niebieskich. Jest nim Łukasz Soszyński.

Arka Gdynia nadal przebywa na stacjonarnym zgrupowaniu. Piłkarze mieszkają w hotelu Nadmorskim, delektując się bliskością morza. Oczywiście nadal też trenują, nierzadko dwa razy dziennie. Zajęcia typowo kondycyjne i wytrzymałościowe trener Dariusz Marzec zaczął już urozmaicać o treningi taktyczne i strzeleckie. Stopniowe schodzenie z obciążeniami ma na celu spowodowanie, aby zawodnicy już 16 lutego, gdy zmierzą się w meczu Pucharu Polski z Górnikiem Łęczna, nie czuli się "zajechani" i złapali nieco świeżości. Żółto-niebiescy chcą pucharowe starcie koniecznie wygrać i tym samym zrewanżować się przeciwnikowi za porażkę w lidze.

Oprócz treningów dodatkowe obowiązki mają niektórzy, nowi obcokrajowcy w barwach Arki Gdynia. Decyzją zarządu klubu i sztabu szkoleniowego Christian Aleman oraz Luis Valcarce intensywnie uczą się języka polskiego. Z obowiązku tego zwolnieni są dwaj inni piłkarze Arki Gdynia, urodzeni za granicą, czyli Haris Memić i Marcus da Silva, którzy dobrze już władają językiem polskim. Ułatwia im to komunikowanie się z kolegami i trenerami. Jak kibice doskonale się orientują, urodzony w Brazylii Marcus po wielu latach, spędzonych w naszym kraju, nie tylko świetnie opanował język, ale posiada nawet polskie obywatelstwo.

Arka Gdynia - Chojniczanka 4:0 (3:0)

Bramki: Maciej Rosołek 7, 14, Luis Valcarce 27, Juliusz Letniowski 70 - karny.
Żółta kartka: Tomasz Mikołajczak.

Arka: Kajzer - Danch, Marcjanik (59 Ślesicki), Kasperkiewicz - Hiszpański (67 Mazek), Deja (72 Memić), Łabojko (46 da Silva), Letniowski, Valcarce (78 Wawszczyk) - Rosołek (72 Siemaszko), Żebrowski (46 Skóra). Trener: Dariusz Marzec.

Chojniczanka: Sokół - Grobelny (46 Mudra), Grolik, Klabník (59 Bartosiak), Oskar Nowak (65 Kurs) - Orlik (59 Emche), Kona (46 Rakowski), Ziętarski (59 Czajkowski), Mikołajczak (59 Golański), Klichowicz (59 Napołow) - Skrzypczak (46 Olaf Nowak). Trener: Adam Nocoń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki