Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pikieta przed firmą LPP w Gdańsku. Protestowali przeciwko łamaniu praw pracowników [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ewa Andruszkiewicz
Protest przed siedzibą LPP w Gdańsku
Protest przed siedzibą LPP w Gdańsku Karolina Misztal
W czwartą rocznicę katastrofy budowlanej, do której doszło w szwalni Rana Plaza w Szabharze w Bangladeszu, członkowie Ruchu Sprawiedliwości Społecznej wyrazili swój sprzeciw wobec wyzyskiwania pracowników i łamania praw człowieka. Manifestacja odbyła się w poniedziałek, 24 kwietnia, przed siedzibą polskiego koncernu odzieżowego LPP w Gdańsku, przy ul. Łąkowej.

W trakcie zgromadzenia głos zabrał m.in. Piotr Ikonowicz, znany działacz na rzecz osób wykluczonych. Podkreślił, jak ważna jest solidarność ludzi pracy, zarówno w Azji, jak i w Polsce.

Swoje przemówienie wygłosiła też Joanna Sobańska z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Mówiła o sytuacji m.in. w Kambodży i Birmie, gdzie wielkie korporacje odzieżowe produkują ubrania w jeszcze gorszych warunkach niż w Bangladeszu, gdzie cztery lata temu zawalił się budynek szwalni i w kilka minut zginęły 1133 osoby, a ponad 2500 odniosło rany. Osoby te, w większości kobiety, szyły ubrania, zamawiane przez międzynarodowe firmy – m. in. polską LPP.

- Zależy nam na upamiętnieniu ofiar tamtej katastrofy, ale też podniesieniu świadomości konsumentów na temat warunków pracy, jakie panują w korporacjach odzieżowych. Na każdym etapie łańcucha dostaw łamane są prawa pracownicze. Tak dalej być nie może – mówiła Joanna Sobańska.

Zależy nam na upamiętnieniu ofiar tamtej katastrofy, ale też podniesieniu świadomości konsumentów na temat warunków pracy, jakie panują w korporacjach odzieżowych.

Jak informują działacze Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, całą sprawą zająć ma się wkrótce Parlament Europejski.

- Od czterech lat prowadzimy działania, mające na celu zwiększenie kontroli i poprawę warunków, w jakich produkowana jest odzież naszych marek – broni dobrego imienia firmy Marta Chlewicka, rzecznik prasowy LPP. - Firma koncentruje się przede wszystkim na dostawcach z Bangladeszu, ponieważ w tym kraju występuje nadal najwięcej wyzwań, a równocześnie tamtejszy przemysł odzieżowy rozwija się błyskawicznie. Przez ostatnie cztery lata w LPP powstały struktury odpowiedzialne za kontrolę łańcucha dostaw, wdrożono Kodeks Postępowania dla zagranicznych dostawców. Audytorzy LPP, oprócz fabryk w Bangladeszu, wizytowali zakłady produkcyjne w: Turcji, Kambodży, Birmie, Wietnamie oraz w Indiach i Chinach. Nakłady inwestycyjne LPP na ten cel wynoszą blisko 16 mln. zł – dodaje Chlewicka.

Czytaj również:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki