- Usłyszeliśmy krzyki z okolic mariny - grupa osób piła alkohol, jednen z mężczyzn wpadł do morza. Drugi mężczyzna, też pod wpływem alkoholu, wskoczył do wody na ratunek. Wezwałem szybko pomoc i ruszyliśmy z żoną na ratunek. Na szczęście udało sie znaleźć i wyciągnąć na zewnątrz obu panów. Pierwszy z nich spędził w wodzie kilka minut. Położyliśmy mniej przytomnego pana w pozycji bocznej ustalonej i czekaliśmy na pomoc - relacjonuje pan Adam.
Nasz czytelnik ma jednak zastrzeżenia do działań ratowników przy tym zdarzeniu.
- Od pierwszego wezwania do ostatecznego przyjścia służby z karetki na miejsce zdarzenia minęło aż 15 minut. Karetka nie mogła wjechać na molo, panowie ruszyli z noszami pieszo z początku molo. Prędkość ich ruchów była tak powolna, że delikatnie zwróciłem uwagę, że na końcu jest dwóch wyziębionych mężczyzn i oczekują pilnie na specjalistyczną pomoc. W centrum kurortu chyba nie powinno się tak długo czekać na ratowników - mówi.
Fiat stilo rozbił się na słupie w Sopocie. W samochodzie puste butelki po alkoholu
Służby informują jednak, że dotarcie do topielców zajęło im poniżej 10 minut.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 1:12. Dotyczyło 29-letniego, poszkodowanego mężczyzny. Na miejsce wysłaliśmy trzy zastępy. Pierwszy z nich dotarł na miejsce o godzinie 1:20 - odpowiada dyżurny oficer Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?