Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijana urodziła w Gdyni dziecko. Nie poniesie konsekwencji?

Marcin Lange
123rf
Kobieta, która pijana w sierpniu 2015 roku urodziła w Gdyni dziecko, nie stawiła się na rozprawie. Dziewczynka w chwili przyjścia na świat miała 1,8 promila alkoholu we krwi. Sąd rodzinny miał zadecydować o ewentualnym odebraniu 34-latce praw rodzicielskich.

Żadnych konsekwencji prawnych najprawdopodobniej nie poniesie 34-letnia gdynianka, która na początku sierpnia, będąc kompletnie pijana, urodziła w szóstym miesiącu ciąży. Prokuratura rejonowa, która kilka dni po zdarzeniu postawiła jej zagrożony karą więzienia do 5 lat zarzut doprowadzenia do bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia przez osobę zależną, prawdopodobnie niebawem umorzy postępowanie w tej sprawie.

Czytaj też: Noworodek, który urodziła pijana matka z Gdyni trafił pod opiekę MOPS

Wszystko zależy od opinii biegłego z zakresu neonatologii i położnictwa, jednak wątpliwe, aby ta była rewolucyjna. Wszystkie artykuły Kodeksu karnego przewidują bowiem spowodowanie uszkodzeń u człowieka, a nie u płodu. 34-latka natomiast najpierw wypiła alkohol, a dopiero potem rozpoczął się poród.

Jedyne, co może spotkać kobietę, to ograniczenie bądź pozbawienie praw rodzicielskich. Decyzję w tej sprawie miał w poniedziałek podjąć Sąd Rodzinny, ale to się nie udało. Na rozprawie bowiem nie stawiła się ani 34-latka, ani ojciec dzieci.

Dziewczynka, którą kobieta urodziła, mając 1,8 promila alkoholu we krwi, niemal od razu po porodzie trafiła pod opiekę Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Dołączyła tym samym do swojego półtorarocznego brata.

Ten do placówki trafił kilka miesięcy wcześniej. Miało to miejsce po tym, jak 34-latka wybrała się z nim na spacer będąc... kompletnie pijana.

Zobacz: Pijana mieszkanka Gdyni urodziła w szóstym miesiącu. Raczej za to nie odpowie

- Jako że rodzice dzieci nie pojawili się na rozprawie, nie mogła zapaść decyzja w tej sprawie. Sąd postanowił jedynie, że dzieci trafią do placówki opiekuńczo - wychowawczej typu rodzinnego. Brat i siostra są tam razem - mówi Cezary Horewicz, rzecznik gdyńskiego MOPS.

Więcej na temat sprawy przeczytasz w czwartkowym (3.12.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki