Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy wieczór Festiwalu Pianistyki Polskiej: prawykonanie i ryzyko, które się opłaciło

Anna Czerny-Marecka
Pierwszy wieczór 52. Festiwalu Pianistyki Polskiej.
Pierwszy wieczór 52. Festiwalu Pianistyki Polskiej. Krzysztof Piotrkowski
W sobotę wieczorem w słupskiej filharmonii zabrzmiały pierwsze dźwięki 52. Festiwalu Pianistyki Polskiej. Każdy z dwojga wykonawców bisował dwa razy. A wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka obiecała, że niebawem naprzeciwko filharmonii stanie ławeczka Jerzego Waldorffa z nieodłącznym jamnikiem Puzonem.

Na inaugurację zaproszono dwoje pianistów. Najpierw za fortepianem zasiadła Joanna Ławrynowicz, by zagrać III Koncert fortepianowy C-dur Raoula Koczalskiego (1885-1948). Było to prawykonanie tego dzieła, pełnego pięknych melodii, efektownego, ale nie efekciarskiego, pozwalającego pokazać się nie tylko solistce (zagrała rewelacyjnie), ale i muzykom orkiestry pojedynczo oraz całemu zespołowi. Publiczność doceniła poziom i utworu, i wykonawstwa, a za swoje gorące brawa otrzymała w prezencie dwa bisy – utwory Chopina.

Dwoma bisami zakończył się także drugi występ tego wieczoru. Jego bohaterem był Łukasz Krupiński. Młody muzyk propozycję zagrania w Słupsku, w zastępstwie Krzysztofa Jabłońskiego (w poniedziałek poinformował organizatorów, że musi zrezygnować z powodu choroby), otrzymał we wtorek. Koncert a-moll Paderewskiego dopiero przygotowywał na występ w listopadzie. Jednak zaryzykował (a z nim dyrektor artystyczny FPP Jan Popis, który go zaprosił) i przyjechał. Występ w Słupsku był jego pierwszym wykonaniem tego dzieła, prawdziwego hitu muzyki poważnej, z orkiestrą. Ryzyko się opłaciło. Publiczność nagrodziła artystę owacją na stojąco.

Duża część tych gorących braw należała się muzykom Orkiestry Polskiej Filharmonii „Sinfonia Baltica” w Słupsku pod batutą Rubena Silvy. Był to debiut tego dyrygenta na FPP jako dyrektora orkiestry. Wcześniej występował na festiwalu gościnnie z filharmonią koszalińską.

Przed koncertami wystąpiła między innymi wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Mówiąc o tym, jak wiele FPP zawdzięcza słupskiej publiczności, a miasto – festiwalowi, poinformowała, że jest już decyzja o postawieniu ławeczki Jerzego Waldorffa z psem Puzonem. Jerzy Waldorff, publicysta i krytyk muzyczny, położył olbrzymie zasługi dla rozsławienia FPP w całej Polsce.

Więcej o inauguracji – niebawem w blogu festiwalowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki