Pierwsza połowa nie dostarczyła wielkich sportowych emocji. Szczególnie mało było sytuacji podbramkowych. Bramki zaczęły padać po przerwie. Niestety pierwszy wyciągał piłkę z siatki Tomislav Basić i Arka przegrywała 0:1. Do wyrównania, efektownym strzałem z dystansu w okienko, doprowadził Dariusz Ulanowski udawadniając, że jest im starszy, tym lepszy.
To była 72. minuta, a pięć minut później gdynianie prowadzili 2:1. Ten gol to efekt dobrej akcji Wojciecha Wilczyńskiego i Bartosza Karwana, zakończonej skutecznym strzałem Przemysława Trytki. Kilka minut później ambitnie walczący Ukraińcy zdołali wyrównać. Żółto-niebiescy grali jednak do końca i ostatnia akcja meczu przyniosła im zwycięskiego gola. Dobrze w polu karnym zachował się Grzegorz Niciński, który asystował przy golu Marcina Wachowicza w 90. minucie gry.
Arka zagrała w składzie: Witkowski (46 Basić) - Kowalski (46 Wilczyński), Anderson, Łabędzki, Telichowski - Paknys (55 Ulanowski), Sokołowski (46 Karwan), Ława (46 Przytuła), Pietroń (60 Trytko) - Nawrocik (46 Wachowicz), Zakrzewski (65 Niciński).
- Najważniejsze, że zagraliśmy. Zawodnicy musieli się ucieszyć, kiedy wyszli na równe, trawiaste i suche boisko. Było więc widać dużą ochotę do gry, ale z płynnością przeprowadzanych akcji nie było już najlepiej. To jednak normalne na tym etapie przygotowań. Każde zwycięstwo jednak cieszy. Nie zagrali lekko przeziębieni Dariusz Żuraw, Olgierd Moskalewicz i Michał Płotka. Z największą uwagą przyglądaliśmy się boiskowym poczynaniom testowanego ciągle w naszym zespole Litwina Paulisa Paknysa. Grał ambitnie, ale piłkarsko nas nie olśnił. Raczej do kontraktu w Arce się nie przybliżył - powiedział drugi trener Arki Dariusz Mierzejewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?