Gdańsk na archiwalnych zdjęciach
W styczniu 1946 roku Willy Keller, młody radiooperator z amerykańskiego statku „Park Victory", odwiedził Gdańsk.
Jego statek przypłynął z darami UNRRY. Rozładunek w Porcie Gdańskim trwał co najmniej trzy dni. Willy Keller miał dużo czasu na zwiedzanie. Było zimno, śnieg przykrywał ruiny, ale mocne słońce zachęcało do robienia zdjęć. Miał ze sobą nowoczesny, jak na tamte czasy sprzęt - aparat Leica z kolorowym filmem. Spacerował po zrujnowanych uliczkach i robił zdjęcia.
Wizyta w sławnym, choć wtedy martwym mieście przygnębiła go na tyle, że chciał jak najszybciej zapomnieć o tym, co widział. Zdjęcia przeleżały kilkadziesiąt lat w teksańskim domu Kellera. O swojej przygodzie w Gdańsku emerytowany marynarz przypomniał sobie w 2007. Trafił w Internecie na stronę, która ma w nazwie słowo Danzig.