Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymki na grób Andrzeja Leppera. Zjeżdżają się turyści, przyjechał też nowy szef Samoobrony

Tomasz Turczyn
R.Pietrasz
Na grób Andrzeja Leppera w poddarłowskich Krupach (pow. sławieński) ciągną rzesze turystów. Oglądają, modlą się, fotografują... Tymczasem rolnik, który tuż przy cmentarzu ma grunty, skarży się, że przez "wycieczki" ma regularnie zadeptywany trawnik.

- Najwięcej ludzi przyjeżdża latem i gdy nad morzem pada deszcz - twierdzi rolnik. - Parkują samochody gdzie popadnie. Często również na moim gruncie, a chodząc po nim niszczą trawę.

Na grób szefa Samoobrony przybył także Andrzej Prochoń, przewodniczący Samoobrony, który niedawno stanął na czele tej partii. Jak przekonywał, liczy, że Samoobrona jeszcze odegra znaczącą rolę na polskiej scenie politycznej. Choć zarówno partia rządząca - Platforma Obywatelska oraz opozycyjna - Prawo i Sprawiedliwość nie mają co do tego złudzeń.

Trampoliną do powrotu na salony polityczne ma być między innymi tajna broń Samoobrony. Według Andrzeja Prochonia jest to maszynopis książki pt. "Lista Leppera", napisanej przez Andrzeja Leppera. Książki, która została wydana za życia szefa Samoobrony i była kolportowana wewnątrz partii. - Książka liczy około 200 stron, ale maszynopis kilka razy tyle - mówi Prochoń, który w rozmowie z nami kreśli wizję powrotu Samoobrony do wielkiej polityki. - Są tam różne dodatkowe fakty z życia politycznego, ale tego z najwyższej półki w naszym kraju, widzianego oczyma Andrzeja Leppera. To będzie prawdziwa polityczna bomba - zapowiada mówiąc, że jest w posiadaniu maszynopisu. I dodaje, że już na dniach będzie publikować na swojej stronie internetowej, w odcinkach, książkę Andrzeja Leppera. Są tam opisani, ludzie, miejsca, padają też kwoty...
Przewodniczący Samoobrony przyjechał do nadmorskiego Jarosławca [kilka kilometrów od Krup - red.], aby sprawdzić, jak wypoczywają koloniści nad morzem wysłani tu przez Samoobronę. Nie omieszkał wybrać się do Krup na grób Andrzeja Leppera.

Prochoń nie wierzy w samobójstwo Andrzeja Leppera.
- Znałem Andrzeja praktycznie od samego początku naszej partii. To był twardy chłop, który nie targnąłby się na życie - twierdzi Prochoń. - Kontynuujemy jego dzieło i odbudowujemy struktury partyjne w kraju. Na razie mamy 1600 członków i są przyjmowane kolejne osoby - mówi.

- Samoobrona? Proszę nie żartować - komentuje Stanisław Gawłowski, poseł i szef zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej. - Nie widzę dla niej szans na odrodzenie się.

Gawłowski podkreśla, że wiele osób chce zbić kapitał polityczny na Andrzeju Lepperze oraz że nie wierzy w żadną "bombę polityczną". Także Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska, szefowa Prawa i Sprawiedliwości z powiatu sławieńskiego [tu był matecznik Samoobrony - red.] nie wróży Samoobronie powrotu na salony polityczne.

- Andrzej Lepper to Samoobrona. Skoro go nie ma, to nie ma i tej partii - uważa Gosiewska.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki