Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękne derki dla koni czempionów produkują na Pomorzu

Jacek Klein
Jacek Klein
Jakub Woźniak podczas konferencji Sztuka eksportu
Jakub Woźniak podczas konferencji Sztuka eksportu mat. prasowe
Rozmowa z Jakubem Woźniakiem, dyrektorem operacyjnym firmy Torpol sp. z o.o. na temat branży akcesoriów jeździeckich, budowie wizerunku marki oraz ekspansji zagranicznej i pomocy jaką w tej kwestii można pozyskać w ramach programów proeksportowych

Rozmowa z Jakubem Woźniakiem, dyrektorem operacyjnym firmy Torpol sp. z o.o.

Koń zwycięzca wyścigów czy zawodów hippicznych okrywany jest piękna derką. Derki takie powstają pod Kartuzami w firmie Torpol. Gdzie można zobaczyć wyroby Torpolu, na jakich zawodach?

Przykłady można mnożyć. W Polsce jednym z flagowych wydarzeń jest cykl międzynarodowych zawodów jeździeckich Cavaliada Tour, który odbywa się w Poznaniu, Lublinie, Krakowie oraz Warszawie. O laury walczą jeźdźcy z krajowej i europejskiej czołówki. Impreza łączy zawody sportowe, targi i pokazy z udziałem koni. Nasze wyroby wykorzystywane są m.in. podczas ceremonii dekoracji zwycięzców. Partnerem Cavaliady jesteśmy już od 10-ciu lat. W tym czasie uczestniczyliśmy także w wielu innych wydarzeniach jeździeckich w Polsce i poza jej granicami, które pozwoliły na ugruntowanie mocnej pozycji w branży.

Prestiżowy moment w prestiżowym otoczeniu. Aby w nim zaistnieć trzeba mieć znakomitą markę. Jak wyglądały początki jej budowania?

Początki nie były łatwe. Przede wszystkim weszliśmy w tę branżę trochę przez przypadek, dzięki jednemu z naszych klientów. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, z jak wieloma problemami spotkamy się po drodze. Jak sprawić, żeby zszyty materiał nie rwał się jak papier, jak dopracować wykrój, żeby pasował na każdego konia. Wszystko testowaliśmy w ekstremalnych warunkach, praliśmy, suszyliśmy i brudziliśmy bez końca. Dzisiaj jest łatwiej. Posiadamy bazę sprawdzonych dostawców, znamy parametry jakościowe poszczególnych materiałów, wiemy jak się zachowują, mamy opracowane modele, fasony i kroje. Współpracujemy z wieloma znanymi jeźdźcami – ambasadorami marki wśród których są m.in. były i obecny mistrz Polski: Wojciech Wojcianiec (2019 r.), Marek Lewicki (2013 r.). Zarówno oni jak i wielu innych utytułowanych jeźdźców utwierdziło nas w przekonaniu, że jesteśmy gotowi na kolejny krok - budowę wizerunku high-end’ owej marki.

Hippika to nietuzinkowa branża. Czy jej specyfika jest atutem czy utrudnieniem?

Na jeździectwo należy patrzeć w kilku aspektach. Z jednej strony jest dyscypliną sportową, charakteryzującą się wysokim prestiżem. Z drugiej - stylem życia, któremu podporządkowane są różne wybory, w tym moda, design, sposób spędzania wolnego czasu. Ograniczona grupa odbiorców to mniejszy wolumen sprzedaży, ale również możliwość dokładnego rozpoznania potrzeb konkretnej grupy docelowej. Trzeba też pamiętać, że rynek dóbr luksusowych rządzi się własnymi prawami. W tym obszarze przemysł tekstylny od lat plasuje się na drugim miejscu, ustępując pola jedynie branży motoryzacyjnej.

Co Torpol oprócz derek produkuje, jak duża jest firma?

Siedziba spółki Torpol znajduje się w Gdańsku, natomiast zakład produkcyjny mieści się w otulinie parku krajobrazowego w Łapalicach koło Kartuz. Zatrudniamy ponad 50 osób, co plasuje nas w sektorze MSP. Torpol jest kojarzony przede wszystkim z jeździectwem, ale to tylko wycinek działalności przedsiębiorstwa w jego ponad trzydziestoletniej historii. Poza wyrobami dla koni (czapraki, derki, nauszniki, itp.) wytwarzamy również szeroki asortyment dla ludzi. . Od początku postawiliśmy na tworzenie wartości. Nasze produkty charakteryzują materiały wysokiej jakości, opatentowane technologie (np. terapia magnetyczna), elegancja, prostota i klasyczny design.

Dzisiaj z powodu epidemii wiele firm tekstylnych kieruje swoje moce do szycia środków ochronnych, jak maseczki czy kombinezony.

Przedsiębiorstwo obecne na rynku od wielu lat musi wykazywać się elastycznością oraz efektywną komunikacją z otoczeniem. Odpowiadając na potrzeby rynku, część naszej aktywności skierowaliśmy do sektora produktów ochrony osobistej takich jak maski czy fartuchy osłonowe. Tę część działalności traktujemy w pewnym sensie misyjnie i tak długo jak będzie to konieczne, będziemy ją kontynuowali.

Kiedy i dlaczego firma zdecydowała się na skorzystanie z oferty Pomorskiego Brokera Eksportowego, jaki stał za tym cel?

Przystąpienie do programu PBE to konsekwencja naszej aktywności eksportowej na wielu rynkach zagranicznych (Niemcy, Szwecja, Dania, Belgia, Holandia, Węgry, Francja, Finlandia, Czechy, Litwa, Łotwa, Estonia, Szwajcaria, Ukraina, Japonia, Australia, Nowa Zelandia, Tajlandia, Rosja, Norwegia). Okazjonalnie sprzedajemy także na rynki Kanady, RPA, USA, ZEA, Maroka. Cały czas dążymy do dalszej internacjonalizacji działalności i wzmocnienia wizerunku marki Torpol wśród zagranicznych kontrahentów. Te cele stały za decyzją o skorzystaniu z oferty PBE podjętą w pierwszym kwartale 2019 roku. Przedmiotem naszego udziału w programie Pomorski Broker Eksportowy był zamiar wzmocnienia wizerunku marki Torpol w obszarze produktów jeździeckich wśród zagranicznych kontrahentów.

W jakich wydarzeniach dzięki Pomorskiemu Brokerowi Eksportowemu uczestniczyła firma, będzie uczestniczyć i jakie to przyniosło rezultaty - kontakty zagraniczne, kontrakty, wzrost sprzedaży? W czym PBE pomógł?

Do tematu partycypacji w programie PBE podeszliśmy dość niestandardowo. Chęć internacjonalizacji oraz fakt działalności w sferze B2B dla wielu jest jednoznaczny z koniecznością wystawiennictwa za granicą w wydarzeniu o charakterze stricte gospodarczym. Jednakże Topol to nie tylko budynek czy produkty - to przede wszystkim marka premium, posiadająca swoich ambasadorów oraz partycypująca w wydarzeniach jeździeckich, niejednokrotnie jako partner czy sponsor. Z tego względu postanowiliśmy wykorzystać nasze możliwości i zamiast eksponować się pośród wielu konkurencyjnych firm, zaprosiliśmy potencjalnych kontrahentów na prestiżowe jeździeckie święto, organizowane przez Międzynarodowe Targi Poznańskie – Cavaliada Tour. Rezultaty przerosły nasze oczekiwania. Z uwagi na lokalizację eventów (Poznań, Lublin, Kraków), zaprosiliśmy głównie kontrahentów z Rosji, Ukrainy, Finlandii oraz Szwecji. Wsparcie grantowe PBE dało nam m.in. możliwość skorzystania z dodatkowych środków na materiały informacyjno-promocyjne czy zbudowania ekskluzywnego stoiska, kreującego wizerunek i wiarygodność. Oprócz zaplanowanych wizyt, odbyliśmy także szereg spotkań, pozyskaliśmy partnerów z Rosji oraz Szwecji i rozpoczęliśmy budowę sieci dystrybucji w Finlandii. Jednym zdaniem, ze stępa przeszliśmy w galop!

Czy poleca Pan innym firmom korzystanie z instrumentów w ramach PBE?

Zdecydowanie tak. Przemawiają za tym wspominane już wyżej profesjonalizm i przygotowanie merytoryczne pracowników ARP, a także przejrzyste reguły oraz zasady udziału w programie.

Piękne derki dla koni czempionów produkują na Pomorzu
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki