Pięćdziesiąt jeden lat mija od urodzin gdańskich pięcioraczków. Agnieszka, Ewa, Adam, Piotr i Roman przyszły na świat 12 maja 1971 roku

DJA
Gdańskie pięcioraczki – to już pięćdziesiąt lat!
Gdańskie pięcioraczki – to już pięćdziesiąt lat! Janusz Uklejewski/KFP
W czwartek, 12.05.2022 r. minie pięćdziesiąt jeden lat od urodzin gdańskich pięcioraczków. Agnieszka, Ewa, Adam, Piotr i Roman były najsłynniejszymi polskimi pięcioraczkami, które wówczas, jako jedyne na świecie, zostały urodzone drogami natury.

Choć gdańskie pięcioraczki konsekwentnie unikały rozgłosu, to towarzyszył on dzieciom Leokadii (kucharki z baru Zacisze) i Bronisława (zawodowego żołnierza z jednostki w Pruszczu Gdańskim) Rychertów od pierwszych chwil życia. Pięcioraczki trafiły do Encyklopedii PWN, ich imiona znali na pamięć przedstawiciele najwyższych władz partyjnych i państwowych PRL, a każdy ich krok relacjonowały gazety i telewizja.

– W tamtych latach nie robiono badań USG kobietom w czasie ciąży, więc narodziny pięcioraczków były dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem – wspominał na łamach „Dziennika Bałtyckiego” prof. Jerzy Mielnik, późniejszy szef Instytutu Położnictwa i Ginekologii AM w Gdańsku, obecny w czasie narodzin dzieci. – Pani Rychert trafiła na patologię ciąży z rozpoznaniem ciąży mnogiej. Tamtej środy, 12 maja 1971 roku, zdawałem rano dyżur. Wtedy pacjentka zaczęła rodzić. Doktor Janusz Rudziński w ciągu pół godziny przyjął pierwszego chłopca, drugiego, trzeciego, a po nich dwie dziewczynki. Personel medyczny zgromadzony w sali nie wierzył własnym oczom!

Instytut Położnictwa dysponował tylko czterema inkubatorami, więc do jednego z nich włożono dwójkę dzieci. Dopiero dzięki interwencji żony premiera Piotra Jaroszewicza ściągnięto z Niemiec dwa inkubatory.

Sukcesem gdańskich lekarzy było utrzymanie maleństw przy życiu. Natychmiast powołano specjalny sztab. Instytut Położnictwa dysponował tylko czterema inkubatorami, więc do jednego z nich włożono dwójkę dzieci. Dopiero dzięki interwencji żony premiera Piotra Jaroszewicza ściągnięto z Niemiec dwa inkubatory.

– Po wyjściu dzieci ze szpitala przyjechał samochód z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, by inkubatory odebrać – opowiadał prof. Mielnik. – Zbuntowaliśmy się, nie oddaliśmy. Służyły nam jeszcze w XXI wieku.

W 2005 roku powstał film „Pokazowe dzieci PRL – gdańskie pięcioraczki”, w którym opowiedziały o kosztach życia w świetle jupiterów.

Zobacz film "Pierwsze kroki gdańskich pięcioraczków"

Artykuł o pięcioraczkach z „Dziennika Bałtyckiego” z 1971 roku
Artykuł o pięcioraczkach z „Dziennika Bałtyckiego” z 1971 roku

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie