Piąta fala pandemii: Do wieczora 19 stycznia w uruchomionym szpitalu tymczasowym nie ma jeszcze żadnego pacjenta. To cisza przed burzą

Szpital tymczasowy w gdańskim Amber Expo ruszył od rana w środę 19 stycznia. Do 17:30 nie trafił do niego jednak ani jeden chory.

- W tej chwili nie mamy żadnego pacjenta w szpitalu tymczasowym – informuje Katarzyna Bożek, rzecznik prasowy spółki Copernicus, która prowadzi szpital.

Według szefa administracji koordynującej w województwie walkę z pandemią nie ma w tym jednak nic dziwnego.

- Procedura przyjęcia do szpitala trafiła do dyspozytorów medycznych i lekarzy koordynatorów – mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” dr Jerzy Karpiński, dyrektor wydziału zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Mamy do czynienia z obniżoną zachorowalnością dotyczącą jeszcze czwartej fali – tłumaczy.

Związana z tym niewielka liczba pacjentów wymagających hospitalizacji trafiła na dotychczasowe oddziały „covidowe”. Dyrektor Karpiński przewiduje jednak szybką zmianę tej sytuacji.

- W województwie jest 1199 łóżek „covidowych”, w tej chwili mamy zajętych 770 łóżek, reszta jest wolna. Uruchamiany szpital tymczasowy dysponuje 300 miejscami. Dodatkowo planujemy otwarcie szpitala w Kościerzynie z dalszymi 300 łóżkami. Ponad tysiąc łóżek będzie w gotowości dla zakażonych wariantem omikron wirusa – informuje dyrektor wydziału zdrowia PUW.

Organizacja „covidowej” części szpitala w Kościerzynie została przyspieszona w stosunku do tego, co Jerzy Karpiński mówił nam jeszcze tydzień temu. Kalkulacje miejsc potrzebnych dla przewidywanych hospitalizacji nie dają zbyt szerokiego marginesu bezpieczeństwa.

- Mamy dziś dramatyczną informację dotyczącą znacznego wzrostu ilości zachorowań, to 2341 osób w Pomorskiem – mówi dyrektor Karpiński. - Biorąc pod uwagę wariant omikron, objawy zachorowania wystąpią w ciągu 3-4 dni. Po tym czasie będziemy mieli znaczny przyrost przyjęć do szpitala. Spodziewamy się w ciągu miesiąca ponad tysiąca przyjęć – przewiduje.