Sopocianki zaczęły w imponującym stylu, od prowadzenia 6:1. Mistrzynie Polski zdołały się jednak otrząsnąć i – głównie dzięki grze blokiem – zdobyły cztery punkty z rzędu. A później gra już sięwyrównała. Obie ekipy postawiły na trudną technicznie, kąśliwą zagrywkę. Do tego szybko stało się jasne, że tylko błyskawiczne rozegranie atomówek sprawi przyjezdnym kłopoty w obronie. Zbyt czytelna gra powodowała z kolei, że wysoki blok Chemika działał bez zarzutu. Podopieczne trenera Giuseppe Cuccariniego doprowadziły do wyniku 23:19 i inauguracyjnego seta już nie oddały.
Drugą partię nasze zawodniczki również rozpoczęły od prowadzenia 4:2. Na pierwszą przerwę techniczną schodziły już z 4-punktową zaliczką. A kiedy sopocianki prowadziły 12:6, Cuccarini musiał posiłkować się wzięciem czasu. Atomówki nie zamierzały jednak zwalniać tempa. Zagrywając upatrzyły sobie za cel Helenę Havelkovą. Na drugą przerwę schodziły prowadząc 16:9. Policzanki nie były już tak dokładne, podejmowały złe decyzje. To była woda na młyn Atomu, który okazji nie marnował, wygrał seta aż 25:12 (!) i wyrównał stan rywalizacji.
Jeśli nie możesz przebić się przez blok rywalek, zacznij go obijać – z tej zasady w hicie rundy rewanżowej Orlen Ligi atomówki korzystały bardzo często. W trzeciej partii nie pozwoliło to jednak ponownie uzyskać przewagi. Przyjezdne starały się zagrywać głównie na obchodzącą w środę 29. urodziny Katarzynę Zaroślińską. Miało to oczywiście na celu wykluczenie jej z akcji w ataku. Chemik uciekł (19:10) i o dziwo dopiero wówczas sopocianki zaczęły się odradzać. Zdobyły pięć punktów z rzędu. Zmiany aż trzech zawodniczek, a później czas Cuccariniego, wybiły je jednak z rytmu.
Świętująca setny mecz ligowy w barwach PGE Atomu Trefla Klaudia Kaczorowska oraz jej koleżanki musiały się wziąć w garść w czwartej odsłonie. I tak też zrobiły. Energią imponowała szczególnie Zaroślińska, więc atomówki prowadziły już 10:3 i 12:5. Przy stanie 23:15 jasne się stało, że będzie tie-break.
A w decydującej partii już nikt nie odpuszczał. Gra toczyła się punkt za punkt. Strony boiska zespoły zmieniły, kiedy atomówki wyszły na prowadzenie 8:6. Finisz należał jednak do mistrzyń Polski, które ostatecznie wygrały w Ergo Arenie 3:2. Tytuł MVP zgarnęła atakująca Chemika Izabela Kowalińska.
PGE Atom Trefl Sopot – Chemik Police 2:3 (21:25, 25:12, 21:25, 25:19, 12:15)
PGE Atom: Radenković, Tokarska, Balkestein, Cooper, Kaczorowska, Zaroślińska, Durajczyk (libero) oraz Łukasik, Damaske, Djerisilo
Chemik: Wołosz, Werblińska, Veljković, Bednarek-Kasza, Havelkova, Kowalińska, Zenik (libero) oraz Bełcik, Pena, Jagieło
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?