Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Atom Trefl Sopot przed szansą na awans do TOP 6 Ligi Mistrzyń

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal
W pierwszym meczu siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot wygrały 3:2, więc droga do Top 6 Ligi Mistrzyń stoi przed nimi otworem. Spotkanie w hali w Piacenzie rozpocznie się dzisiaj o 20.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.

Ośmioosobowa grupka kibiców z Trójmiasta będzie dzisiaj w hali PalaBanca w Piacenzie wspierać siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot. Ale nie tylko oni będą dopingować wicemistrzynie Polski.

- Dla rodziny i przyjaciół zarezerwowałem na ten mecz 15 biletów, więc połowa hali będzie za nami - śmieje się Lorenzo Micelli, trener sopockiej drużyny. - Kibice będą także na naszych treningach. Mamy fanów we Włoszech, nie tylko w Polsce - przekonuje.

Starcie Nordmeccaniki Piacenza z sopockim zespołem będzie kluczowe, jeśli chodzi o awans do Top 6 Ligi Mistrzyń. Przed dwoma tygodniami atomówki wygrały w Ergo Arenie 3:2. W rewanżu mogąca pomieścić 3700 widzów hala PalaBanca powinna się wypełnić w całości. Włoski zespół też ma bowiem ambicje, aby zameldować się w kolejnej rundzie prestiżowych rozgrywek.

- W środę czeka nas bardzo ważny mecz z Sopotem - mówi Christina Bauer, środkowa bloku Nordmeccaniki. - Czujemy presję. Musimy wygrać 3:0 lub 3:1, aby zakwalifikować się do następnej rundy bez konieczności rozgrywania złotego seta. Pracowałyśmy jednak od początku sezonu na to, aby w takich spotkaniach być gotowe. Przepisem na wygranie będzie nasz spokój i koncentracja.

To właśnie mierząca 196 cm wzrostu Francuzka Bauer oraz jej koleżanka na środku bloku - Holenderka Yvon Beliën - dały się atomówkom we znaki w pierwszym meczu. Maja Ognjenović (znana z gry w Chemiku Police) często rozgrywała piłki w ich kierunku, a te skutecznie nękały sopocianki atakami.

- Musiałyśmy dużo biegać. Ciężko wyczuć ich rozgrywającą - przyznała Maja Tokarska.

Nasze zawodniczki jeszcze nie przystąpiły do tego spotkania, a już muszą sobie radzić z dodatkowymi kłopotami. W poniedziałek stało się jasne, że przyjmująca Klaudia Kaczorowska nie będzie w stanie pomóc koleżankom. Mało tego, tego samego dnia nad ranem pięć siatkarek - jeszcze w Warszawie - musiało udać się do szpitala, ze względu na wysoką temperaturę.

- We wtorek wszystkie były gotowe do pracy - zapewniał nas Lorenzo Micelli. - Kaczorowska w Piacenzie nie zagra, ale poleciała z nami, bo pracuje z fizjoterapeutą i trenerem przygotowania motorycznego. W protokole meczowym pojawi się jako druga libero, ale na boisko nie wyjdzie. Jej kontuzja stawu skokowego jest bardzo uciążliwa.

Presja jest tym większa, że ani Nordmeccanica ani PGE Atom Trefl nigdy nie doszły do Top 6 Ligi Mistrzyń. Obie ekipy dysponują porównywalnym potencjałem, więc zapowiada się niezwykle interesujący wieczór.

- Musimy zagrać agresywnie od początku, zaskoczyć je - dodaje włoski trener atomówek. - Jeżeli wyszarpiemy pierwszego seta, to będzie dobrze. Inaczej może być trudno.

Aby awansować dalej PGE Atom musi wygrać 3:0 lub 3:1. Może też przegrać 2:3, ale potem musi być lepszy w tzw. złotym secie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki