Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pestalozzi na wakacjach

Piotr Dwojacki, felietonista
Piotr Dwojacki
Piotr Dwojacki
"Nie chcemy upaństwowienia człowieka, lecz uczłowieczenia państwa - J. H. Pestalozzi". U progu nowego roku szkolnego "Dziennik Bałtycki" opublikował rozmowę z Łukaszem Turskim, wybitnym humanistą, profesorem w Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk. Wywiad nosił charakterystyczny tytuł "Trzeba przeorać system edukacji", a jedna z głównych tez brzmiała: "Zmiany w szkole trzeba zacząć od skrócenia wakacji". Jestem za, a nawet przeciw!

Jestem przeciw przedłużaniu roku szkolnego, pojmowanego jako czas wtłaczania do opornych umysłów wiedzy cechującej się wprawdzie niską atrakcyjnością, ale za to popartej rygorystycznym systemem karania (za pomocą pał). Ale jednocześnie jestem za stworzeniem przez szkoły dodatkowej oferty w czasie wakacji. I nie tylko wakacji. Oraz nie tylko dla uczniów. Można mi zarzucić idealizm, ale sądzę, że szkoły mogą stać się lokalnymi centrami życia społecznego i kulturalnego, działającymi od rana do wieczora przez cały rok. Mogą tę rolę pełnić szczególnie w miejscach, gdzie oferta kierowana do mieszkańców jest słaba - jak w niektórych dzielnicach naszej niedoszłej europejskiej stolicy kultury.

Czytaj felietony innych autorów - Tomasza Rozwadowskiego

Koncepcja szkoły czy szerzej - instytucji edukacyjnej jako ośrodka kulturotwórczego nie jest nowa. Teraz za jej przywracanie do życia wezmą się władze Gdańska. Szczególnie w miejscach, gdzie placówkom oświatowym mogłaby grozić likwidacja wynikająca z małej liczby uczniów i wysokich kosztów utrzymania. Wiceprezydent miasta Ewa Kamińska jeszcze przed wakacjami zarysowała dwa scenariusze, o których warto pamiętać: aktywność na rzecz dzielnicy albo likwidacja.

Na razie jednak wiele z gdańskich szkół nie tylko jest bardzo daleko od wizji wszechstronnej placówki społeczno-edukacyjnej, ale nawet nie bardzo pamięta o prostych wytycznych sformułowanych przed ponad 200 laty przez Jana Henryka Pestalozziego. "Uczmy dziecko, a nie przedmiotu" - taką sentencję szwajcarskiego pedagoga przytacza prof. Turski jako wyzwanie aktualne w Polsce współczesnej. Czy jesteśmy w stanie przeobrazić sposób działania naszych szkół? "W Polsce jest dostateczna liczba ludzi, którzy chcą, żeby zdarzyła się nowa rewolucja" - konkluduje Turski. A na pytanie, od czego rozpocząć, odpowiada: "Zacząłbym od zlikwidowania tych idiotycznych, nie wiadomo ile trwających wakacji".

* * *
U progu nowego roku szkolnego przypomniała mi się moja pierwsza szkoła. Mieściła się tuż przy ulicy Włodzimierza Lenina. Władze miasta zdegradowały patrona. Narzuciły swoją wersję historii, choć 32 lata temu nikomu ta nazwa nie przeszkadzała.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki